Raport WP SportoweFakty: Jagiellonia Białystok jednym z najsłabszych liderów w Europie

Pierwszy skalp Jacka Magiery - Legia Warszawa ustanowiła klubowy rekord

Jagiellonia Białystok nigdy wcześniej nie była liderem ekstraklasy w tak zaawansowanej fazie rozgrywek. W sezonie 2010/2011 białostoczanie zdobyli mistrzostwo jesieni, ale pozycję lidera stracili już po drugiej kolejce rundy wiosennej, by sezon zakończyć poza podium.

Teraz w drodze po historyczny sukces drużyna Michała Probierza wygrała 18 spotkań (najwięcej w lidze), pięć zremisowała, a siedem przegrała, zdobywając średnio 1,97 "oczka" na mecz. Odkąd w 2013 roku wprowadzono w życie reformę ESA 37, raz zdarzyło się, by mistrz sezonu zasadniczego miał skromniejszy dorobek.

Mistrzowie sezonu zasadniczego ESA 37:

Chwała Jagiellonii za ten wynik i sprawienie psikusa Lechowi Poznań, Lechii Gdańsk i Legii Warszawa, ale brutalna prawda jest taka, że lider polskiej ekstraklasy jest jednym z najsłabszych liderów na Starym Kontynencie.

Biorąc pod uwagę najważniejszy aspekt, czyli po prostu średnią zdobywanych punktów, lider polskiej ligi jest czwartym najsłabszym spośród wszystkich europejskich lig, w których rywalizacja o mistrzostwo toczy się w systemie jesień wiosna. Słabiej od Jagiellonii punktują tylko liderzy ligi węgierskiej (Honved Budapeszt - 1,79), rumuńskiej (Steaua Bukareszt - 1,85) i czarnogórskiej (Buducnost Podgorica - 1,89).

ZOBACZ WIDEO Deklasacja! Siedem goli FC Barcelona! Zobacz skrót meczu z Osasuną [ZDJĘCIA ELEVEN]

Warto w tym miejscu wspomnieć, że już w dwóch ostatnich sezonach mistrz Polski był jednym z najsłabszych na Starym Kontynencie. Przed dwoma laty Lech (1,89) był najsłabszym spośród wszystkich europejskich mistrzów, a przed rokiem gorszy od Legii (1,97) był w Europie tylko ormiański Alaszkert Erywań (1,96).

Liderzy europejskich lig w sezonie 2016/2017*:

* - bez liderów lig, w których rozgrywki prowadzone są w systemie wiosna/jesień