Problem reprezentacji Polski. Co zrobi Adam Nawałka?

Newspix / Adam Jastrzębowski
Newspix / Adam Jastrzębowski

Przed bardzo ważnym spotkaniem z Czarnogórą selekcjoner reprezentacji Polski Adam Nawałka może mieć problem z obsadą lewej strony defensywy. Pierwsze miesiące 2017 roku nie są bowiem udane dla Artura Jędrzejczyka i Macieja Rybusa.

Maciej Rybus rozegrał w tym roku zaledwie 22 minuty w Ligue 1. Artur Jędrzejczyk jest wprawdzie podstawowym zawodnikiem Legii Warszawa, ale zawodzi oczekiwania kibiców. Choć wydawało się, że po raz pierwszy od wielu lat reprezentacja Polski uporała się z problemem obsady lewej strony linii obrony, przed spotkaniem z Czarnogórą sytuacja Biało-Czerwonych nie jest komfortowa.

Wspomniany Rybus miał udany początek przygody z Olympique Lyon, jednak w końcówce ubiegłego roku zaczął przegrywać rywalizację o miejsce w składzie z Jeremym Morelem. 32-latek nie jest wybitnym zawodnikiem i jego największym atutem jest solidność, jednak to wystarcza trenerowi OL Bruno Genesio, aby to właśnie Francuz był w 2017 roku podstawowym lewym obrońcą zespołu. A że drużyna notuje dobre wyniki, szkoleniowiec nie ma podstaw by mieszać w składzie.

Kiepska sytuacja 27-latka nie martwiła zbytnio kibiców reprezentacji Polski, ponieważ Artur Jędrzejczyk udowodnił już nie raz, choćby podczas EURO 2016, że jest w stanie dać jakość drużynie narodowej. Tym bardziej, że zimą popularny "Jędza" wrócił na stałe do Warszawy. Legia zapłaciła około miliona euro za wysokiej klasy piłkarza, który miał być wielkim wzmocnieniem mistrza Polski.

Początek rundy wiosennej jest jednak dla niego bardzo rozczarowujący. Przyzwyczajeni do jego udanych występów kibice Wojskowych nie mogli momentami uwierzyć w błędy popełniane przez Jędrzejczyka. Zwłaszcza spotkanie z Ruchem Chorzów (1:3) było w jego wykonaniu wyjątkowo słabe. Wprawdzie w ostatnim meczu z Lechią Gdańsk (2:1) obrońca Legii spisał się już lepiej, jednak trudno wyrokować, czy to może być początek jego lepszej passy.

ZOBACZ WIDEO Robert Lewandowski o meczu z Czarnogórą: To nie MMA

Widząc co się dzieje, Adam Nawałka postanowił powołać na mecz z Czarnogórą lewego obrońcę Wisły Kraków, Macieja Sadloka. Zawodnik Białej Gwiazdy był już w kadrze jesienią, jednak jako jeden z niewielu graczy nie zagrał w spotkaniu towarzyskim ze Słowenią ani minuty. Ma także mniej występów w biało-czerwonych barwach od Jędrzejczyka i Rybusa.

Zdaniem Macieja Murawskiego właśnie doświadczenie może być kluczowe przy podejmowaniu decyzji przez selekcjonera. Były piłkarz m.in. Legii Warszawa i Arminii Bielefeld jest optymistą i wierzy, że Adam Nawałka postawi na odpowiedniego człowieka na lewej stronie defensywy.

- Nie jest to komfortowa sytuacja, ale nie ma dramatu i nie powinno nas to stresować. Trener na pewno sobie poradzi - przekonuje ekspert NC+ w rozmowie z WP Sportowe Fakty i uważa, że mimo słabszej formy Artur Jędrzejczyk nie zawiedzie oczekiwań w przypadku otrzymanej szansy. - Jest w rytmie meczowym i dawał sobie radę w dotychczasowych meczach na lewej obronie, choć przecież lepiej gra prawą nogą.

Murawskiego nie niepokoi także gorsza dyspozycja piłkarza Legii w rundzie wiosennej. - Oczekiwania wobec Artura na pewno były większe, ale trzeba być cierpliwym. Legia miała problemy przez mecze z Ajaksem w Lidze Europy. Na gorszą grę "Jędzy" być może miał też wpływ fakt, że kosztował bardzo dużo i presja jest na nim większa, niż na pozostałych zawodnikach. Jednak kadra to kadra i jego niższa forma nie powinna przekładać się na występy w reprezentacji.

Sześciokrotny reprezentant Polski daje mniejsze szanse na występ Maciejowi Rybusowi nie tylko z powodu braku regularnej gry w klubie. - Będzie to mecz wyjazdowy i trener może zdecydować się na bezpieczniejszy wariant, a więcej spokoju drużynie w defensywie daje Jędrzejczyk. Mógłby wtedy skupić się na obronie, a to robi bardzo dobrze. W takiej sytuacji częściej w ofensywie możemy oglądać Łukasza Piszczka z drugiej strony boiska.

Według Murawskiego postawienie na Macieja Sadloka jest najmniej prawdopodobne, choć były piłkarz docenia dyspozycję obrońcy Białej Gwiazdy. - Maciek był już powoływany przez Adama Nawałkę, jest w wysokiej formie i zasłużył na powołanie. Ma pewne doświadczenie i wie, czego trener reprezentacji od niego wymaga. Ponadto zawsze lepiej wybierać z trzech, niż z dwóch piłkarzy.

- Moim zdaniem selekcjoner postawi jednak na Artura Jędrzejczyka. Grał już w trudnych meczach, ma doświadczenie ze spotkań o stawkę i to przemawia na jego korzyść. Oczywiście najwięcej wie trener Nawałka, który widzi piłkarzy na treningach i potrafi w ostatniej chwili podjąć decyzję co do składu. Jego nic nie zaskoczy i można być spokojnym, że drużyna będzie przygotowana wszystko na tak trudnym terenie - podsumowuje.

Dodajmy, że w środę selekcjonerowi doszedł kolejny problem. Uraz żeber wykluczył z gry przeciwko Czarnogórze Grzegorza Krychowiaka. Pomocnik Paris Saint-Germain w najbliższych godzinach opuści zgrupowanie i wróci do Francji.

Źródło artykułu: