Radomiak - Śląsk: cuda w ostatniej akcji. Ależ zwrot akcji

W pierwszym, sobotnim meczu w PKO Ekstraklasie spotkały się kluby z dolnej połowy tabeli. Oba zdążyły już przegrać jeden mecz w rundzie wiosennej. Na inaugurację Radomiak został zdemolowany 0:5 przez Jagiellonię Białystok. Z kolei Śląsk Wrocław popełnił olbrzymie błędy w zakończonym wynikiem 1:3 spotkaniu z Piastem Gliwice. Na kolejną okazję na zapunktowanie trzeba było poczekać do soboty.

Śląsk przystąpił do meczu z Radomiakiem już bez poważnie kontuzjowanego Jakuba Świerczoka. Były reprezentant Polski po raz trzeci w karierze zerwał więzadła krzyżowe, przez co nie pojawi się na boisku do zakończenia sezonu.

Śląsk radził sobie dobrze bez Jakuba Świerczoka i zdobył prowadzenie 1:0 już w 10. minucie. Długie oczekiwanie na wykonanie rzutu karnego nie wybiło z rytmu Petra Schwarza. Pomocnik wykonał jedenastkę w pewny sposób. Została ona przyznana gościom za faul Paulo Henrique na Piotrze Samcu-Talarze. Radomiak zaliczył kolejny falstart w rundzie wiosennej.

ZOBACZ WIDEO: Absurdalna sytuacja w amatorskiej lidze. Najbardziej groteskowe pudło roku

Radomiak zabrał się za odrabianie strat i ruszył do ataku, ale miał problem ze stwarzaniem stuprocentowych sytuacji podbramkowych. Piłkarze z Wrocławia byli zdeterminowani i dobrze zorganizowani. Najlepsza szansa na wyrównanie w pierwszej połowie była w 41. minucie, ale z bardzo dobrej pozycji spudłował Bruno Jordao.

Sytuacja na boisku nie zmieniła się w drugiej połowie, więc trener Radomiaka zaczął zmieniać. Po niespełna godzinie Roberto Alves zastąpił w jedenastce Christosa Donisa. Po tej roszadzie bliżej gola był jednak Śląsk, a uderzenie Mateusza Żukowskiego było nieznacznie niecelne.

Posypały się żółte kartki od sędziego Piotra Lasyka, ale wynik nie zmieniał się. Obrona Śląska radziła sobie z podaniami prostopadłymi czy dośrodkowaniami, a Radomiak miał problem ze strzeleniem gola w drugim meczu bez Leonardo Rochy. Zrobił to dopiero w doliczonym czasie. W 94. minucie gospodarze doprowadzili do remisu 1:1 rzutem na taśmę, a zrobił to zmiennik Michał Kaput mocnym kopnięciem po dalekim wrzucie z autu.

Radomiak rozegra kolejny mecz na wyjeździe z Górnikiem Zabrze, który w dwóch meczach w rundzie wiosennej zdobył tylko punkt. Śląsk powróci na własny stadion i zmierzy się na nim z Widzewem Łódź.

Radomiak - Śląsk Wrocław 1:1 (0:1)
0:1 - Petr Schwarz (k.) 10'
1:1 - Michał Kaput 90'

Składy:

Radomiak: Maciej Kikolski - Ramil Mammadov, Steve Kingue, Paulo Henrique - Zie Ouattara (67' Capita), Christos Donis (60' Roberto Alves), Bruno Jordao (80' Paulius Golubickas), Jan Grzesik - Rafał Wolski (67' Pedro Perotti), Rafael Barbosa (80' Michał Kaput) - Abdoul Tapsoba

Śląsk: Rafał Leszczyński - Łukasz Gerstenstein (88' Tudor Baluta), Serafin Szota, Aleksander Paluszek, Marc Llinares Barragan - Petr Schwarz, Peter Pokorny - Mateusz Żukowski, Jose Pozo (88' Tommaso Guercio), Piotr Samiec-Talar (81' Sylvester Jasper) - Assad Al-Hamlawi (62' Sebastian Musiolik)

Żółte kartki: Henrique, Wolski, Kingue (Radomiak) oraz Pokorny, Llinares, Szota, Jasper (Śląsk)

Sędzia: Piotr Lasyk (Bytom)

Tabela PKO Ekstraklasy: