W 16 jesiennych meczach Paweł Brożek zdobył tylko trzy bramki. Tak słabego dorobku w barwach Białej Gwiazdy jeszcze nie miał. Wręcz przeciwnie - jak mało który ligowiec - od lat był gwarantem co najmniej 10 goli na sezon. Począwszy od kampanii 2007/2008, zdobywał w ekstraklasie kolejno 23, 19, 10, 17, 15 i 14 bramek.
- Nie pamiętam takiego okresu. Chyba z piętnaście lat temu? Na swoje usprawiedliwienie mogę powiedzieć tylko, że były kontuzje, a przez to brak formy - mówił w listopadzie wiślak.
Pod koniec rundy Brożek wrócił do zdrowia, a w przerwie zimowej w końcu mógł przepracować z drużyną okres przygotowawczy. Wysoką formę zasygnalizował już w sparingach, w których strzelił dwa gole i zanotował asystę. Zapał Brożka chwalił trener Kiko Ramirez: - Brożek haruje na treningach jak 20-letni młodzian.
Pierwszy wiosenny mecz z Koroną Kielce (2:0) Brożek zaczął na ławce rezerwowych, ale po wejściu na boisko strzelił gola na 2:0. - Mogę powiedzieć, że Paweł jest w wielkiej formie - stwierdził trener Ramirez i w kolejnym spotkaniu ze Śląskiem Wrocław (0:1) Brożek wskoczył do "11".
ZOBACZ WIDEO Legia odpadła z Ligi Europy. Drużynie zabrakło charakteru?
We Wrocławiu bramki nie zdobył, ale już w meczu z Jagiellonią Białystok (3:1) poprowadził Biała Gwiazdę do zwycięstwa. Najpierw wykorzystał prostopadłe podanie Petara Brleka i dał Wiśle prowadzenie 1:0, a w potem sam zaliczył efektowną asystę przy golu Rafała Boguskiego, rozrywając prostopadłym podaniem obronę wicelidera.
- Grałem długo z Pawłem, więc wiem, co potrafi. Uważam, że to najlepszy napastnik w polskiej ekstraklasie - stwierdził obrońca Jagiellonii, Łukasz Burliga i dodał: - W ogóle uważam, że z polskich zawodników lepszy od niego jest tylko Robert Lewandowski.
Jak Brożek zareagował na ten komplement? - Łukasz tak powiedział? Może dlatego, że przez kilka miesięcy mieszkaliśmy razem w jednym pokoju. Cóż mogę powiedzieć... Cieszą mnie słowa Łukasza, ale jest paru lepszych napastników ode mnie. Zwłaszcza, jeśli chodzi o wiek.
34-letniego napastnika chwali też kapitan Wisły, Arkadiusz Głowacki: - Widać było w trakcie przygotowań do meczu z Jagiellonią, że jest w dobrej dyspozycji. Decydował się na wiele trudnych zagrań, które najczęściej mu wychodziły. To był sygnał, że w meczu też będzie dobrze i to się potwierdziło.
Były reprezentant Polski pochwały przyjmuje ze skromnością, ale zdaje sobie sprawę z tego, że jest w dobrej dyspozycji: - Czuję się dobrze. Przepracowałem okres przygotowawczy od A do Z i zbieram tego owoce. Nie miałem żadnej kontuzji. Cieszę się, że zdrowie dopisuje, a to jest najważniejsze.
Brożek to najbardziej utytułowany piłkarz w historii Białej Gwiazdy. 37-krotny reprezentant Polski zdobył z krakowskim klubem siedem mistrzostw Polski, a do tego dorzucił dwa Puchary Polski i jeden Puchar Ligi. To w sumie 10 trofeów - żaden zawodnik w dziejach Wisły nie sięgnął w jej barwach po tyle laurów.
Do tego jest dwukrotnym królem strzelców ekstraklasy - był najskuteczniejszym zawodnikiem ligi w sezonach 2007/2008 i 2008/2009. 34-latek jest jednym z najskuteczniejszych (137) zawodników w historii ekstraklasy i drugim najlepszym strzelcem (162) wszech czasów krakowskiego klubu - skuteczniejszy od niego był tylko Kazimierz Kmiecik, który strzelił dla Wisły 180 goli. Pobicie rekordu srebrnego medalisty MŚ 1974 to cel Brożka.