Premier League: klęska Arsenalu. Mistrzowska forma Chelsea

Getty Images / Clive Rose / Na zdjęciu: Marcos Alonso
Getty Images / Clive Rose / Na zdjęciu: Marcos Alonso

Chelsea nie miała żadnych problemów z wygraniem z Arsenalem w meczu 24. kolejki Premier League. Zwyciężyła 3:1 i pewnie zmierza po mistrzostwo Anglii.

Obiecująco hit na Stamford Brigde rozpoczął Arsenal. Kanonierzy wysoko atakowali gospodarzy i po błędzie Gary'ego Cahilla przed szansą stanął Alex Iwobi. Jednak uderzenie Nigeryjczyka zostało przyblokowane i goście wywalczyli tylko korner.

Odpowiedź Chelsea nadeszła w 13. minucie. Z prawej flanki dośrodkował Pedro Rodriguez, a do strzału głową doszedł Diego Costa. Piłka wylądowała na poprzeczce i poszybowała wysoko w górę. Hector Bellerin wyskoczył do niej na piątym metrze, lecz został trafiony łokciem w twarz przez Marcosa Alonso. Sędzia gola uznał, ale powtórki nie pozostawiły wątpliwości - to był faul piłkarza Chelsea.

Bellerin po tym starciu już się nie pozbierał. Chwilę trwała pomoc udzielana mu przez sztab medyczny i Bellerin udał się prosto do szatni. Zastąpił go Gabriel Paulista.

Arsenal po utracie gola długo nie potrafił dojść do siebie. Dopiero w końcówce pierwszej połowy przebudził się i nawet powinien wyrównać, gdy po dośrodkowaniu Alexisa Sancheza z kilku metrów celnie głową przymierzył Paulista, jednak piłka leciała wprost w bramkarza.

ZOBACZ WIDEO Pewna wygrana Realu. Zobacz skrót [ZDJĘCIA ELEVEN]

W 53. minucie fenomenalną akcję przeprowadził Eden Hazard. Belg przejął piłkę na własnej połowie, minął Koscielnego, Coquelina, ponownie Koscielnego i z ośmiu metrów wpakował futbolówkę do siatki. Ten gol wybił gościom nadzieje na wywalczenie korzystnego wyniku.

Na dodatek pięć minut przed końcem dobił ich były gracz Arsenalu - Cesc Fabregas. Hiszpan otrzymał podanie od... Petra Cecha i przelobował golkipera Kanonierów. To była fatalna pomyłka czeskiego bramkarza przy wyprowadzeniu piłki.

Ostatnie słowo należało do Arsenalu, bowiem w doliczonym czasie gry po dośrodkowaniu Monrela gola głową z ośmiu metrów zdobył rezerwowy tego dnia Olivier Giroud.

Chelsea zwyciężyła 3:1 będąc zespołem dużo lepszym od Arsenalu. W takiej formie mistrzostwo powinno powędrować w ręce The Blues.

Chelsea - Arsenal 3:1 (1:0)
1:0 - Marcos Alonso 13'
2:0 - Eden Hazard 53'
3:0 - Cesc Fabregas 85'
3:1 - Olivier Giroud 90+1'

Składy:

Arsenal: Cech - Bellerín (17' Gabriel Paulista), Mustafi, Koscielny, Monreal - Coquelin (65' Giroud), Oxlade-Chamberlain - Walcott (70' Welbeck), Oezil, Iwobi - Alexis Sanchez.

Chelsea: Courtois - Azpilicueta, David Luiz, Cahill - Moses (87' Zouma), Kante, Matić, Alonso - Pedro (83' Willian), Diego Costa, Hazard (84' Fabregas).

Żółte kartki: Matić (Chelsea) oraz Mustafi (Arsenal).

Sędzia: Martin Atkinson.

Komentarze (7)
avatar
Mikael
6.02.2017
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Hazard zamotał nimi jak dziećmi...gość jest niesamowity.
Chelsea idzie po swoje...Puki co jest pięknie!
Szacunek dla Conte jak poukładał tą drużynę. 
avatar
Alain
4.02.2017
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Chelsea coraz bliżej celu. Brawo chłopaki! Hazard zrobił dzisiaj coś wspaniałego, bajecznego, a piłka nożna to najpiękniejszy sport świata! 
Bob Shakalaka
4.02.2017
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Czyżby Arsę Lipę udał się po tym sezonie na zasłużony odpoczynek?
Conte w debiutanckim sezonie na Wyspach uczy takiego wyjadacza jak grać. 
avatar
amalfitano
4.02.2017
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Old same Arsenal, jeszcze Bayern zrobi swoje i będzie można skupić się na tym co AFC wychodzi najlepiej czyli na heroicznej walce o Top4. Arsenal w ostatnich 22 wyjazdowych meczach z LFC, Spurs Czytaj całość
avatar
Aleksandar
4.02.2017
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Conte doskonale ustawił Chelsea w swoim pierwszym sezonie. Arsenal dzisiaj nie istniał - Sanchez , Ozil doskonale wyłączeni. Chelsea grała swoje - Hazard, Pedro , czy Kante jak zawsze w dobrej Czytaj całość