Rafał Gikiewicz (Jagiellonia Białystok): - Mieliśmy swoje sytuacje i wygrywaliśmy po pierwszej połowie. Po zmianie stron też zagrażaliśmy bramce rywala, ale i mieliśmy głupie straty w środku pola. Gdybyśmy strzelili na 2:0 mecz by się inaczej potoczył. Piast niestety wyrównał. Tak naprawdę poza tą bramką to chyba w tej drugiej połowie nic nie mieli. My jesteśmy niezadowoleni, bo straciliśmy dwa punkty.
Tomasz Frankowski (Jagiellonia Białystok): - Trzeba przyznać, że w drugiej odsłonie meczu niektórym naszym zawodnikom stres splątał nogi. Piast zdecydowanie dążył do wyrównania. Na szczęście w bramce dobrze zaprezentował się Rafał Gikiewicz. Trudno było cokolwiek zrobić, bo niepotrzebnie chowaliśmy się za plecami obrońców i tym samym ataki były przerywane, a gospodarze mieli okazje do przeprowadzania szybkich kontr.
Marcin Bojarski (Piast Gliwice): - Chwała za to moim kolegom z drużyny, że walczymy o utrzymanie i w tak trudnym momencie dla nas, przegrywając 0:1 do przerwy, zdołaliśmy się podnieść, wyrównać i dążyliśmy do zwycięstwa. Nie udało się, ale trzeba powiedzieć, że graliśmy z bardzo dobrym rywalem, który nam również zagrażał i ten remis należy uznać za sprawiedliwy. Tak ciężko wywalczony punkt jest dla nas bardzo ważny.
Damian Seweryn (Piast Gliwice): - Nie jesteśmy tak do końca zadowoleni z dzisiejszego wyniku. Jeżeli ktoś przed meczem zaproponowałby nam remis, na pewno byśmy go nie wzięli. Wiadomo apetyt rośnie w miarę jedzenia i po ostatnich meczach chcieliśmy zgarnąć pełną pulę. W trakcie meczu Jagiellonia postawiła nam trudne warunki, pokazała, że też jest ostatnio w dobrej formie i po stracie bramki musieliśmy gonić wynik.
Kamil Wilczek (Piast Gliwice): - Trzeba sobie powiedzieć, że w pierwszej połowie zagraliśmy po prostu słabo. Trener Dariusz Fornalak w przerwie powiedział nam kilka bardzo ostrych słów, ale one musiały paść. Dał nam do zrozumienia, że jesteśmy w stanie powalczyć. Mówił, abyśmy się nie podłamywali i walczyli dalej. Mecz z Jagiellonią był bardzo ważny. Ten remis uznajemy za cenną zdobycz punktową.
Kamil Glik (Piast Gliwice): - To był ciężki mecz, walka trwała do ostatniej minuty. Trochę przespaliśmy pierwszą połowę. W drugiej połowie Jagiellonia grała z kontry, a my mieliśmy trzy stuprocentowe sytuacje, które powinny się były skończyć bramkami. Skoncentrowaliśmy się na tym co my mamy robić, co mamy grać. Wiedzieliśmy, że z Jagiellonią będzie ciężka przeprawa, ale pokazaliśmy ducha walki. Z remisu nie możemy być niezadowoleni, ale pozostaje niedosyt.