W 55. minucie meczu na Juventus Stadium w Turynie Sergio Busquets zagrał prostopadłą piłkę w kierunku Vitolo. Wydawało się, że piłkarz Sevilli ma do niej za daleko i przejmie ją Gianluigi Buffon. Bramkarz popełnił jednak duży błąd i nie trafił w futbolówkę. W efekcie przejął ją Hiszpan i strzelił gola.
Dla wszystkich kibiców było to wielkie zaskoczenie, ponieważ Buffonowi bardzo dawno nie przytrafiła się równie duża pomyłka. 38-latek przyzwyczaił wszystkich do niemal bezbłędnej gry. Na szczęście dla niego w końcówce czwartkowego meczu Azzurri zdołali doprowadzić do wyrównania.
- Miałem za dużo myśli w głowie, to mnie zdradziło. Nie chciałem wybijać piłki na oślep, zamierzałem podać ją do środka. Źle ułożyłem jednak stopę i nie trafiłem w piłkę - przyznał po meczu Buffon.
- To się zdarza, oczywiście. Możemy się teraz z tego śmiać, bo nie przegraliśmy. Nie może mi się to już jednak powtórzyć - zaznaczył golkiper Juventusu Turyn.
W kolejnym meczu eliminacji do mistrzostw świata Włosi zmierzą się z Macedonią. Do starcia dojdzie już w niedzielę w Skopje.
ZOBACZ WIDEO: Lazio nie dało szans Udinese - zobacz skrót [ZDJĘCIA ELEVEN]