Czołowy obrońca polskiej ekstraklasy Cleber, został sprzedany za 200 tys. euro do grającego w rosyjskiej ekstraklasie Tereka Grozny. Sprzedaż związana jest z problemami finansowymi z jakimi boryka się od niedawna krakowski klub.
Kryzys gospodarczy dotknął głównego sponsora Wisły, firmę należącą do jej właściciela Bogusława Cupiała, Tele-Fonikę. Niedawno z myślenickiej firmy zwolniono niemal 900 osób. To 20 proc. dotychczasowej załogi pracowniczej.
Problemy sponsora odbiły się na finansach krakowskiego klubu. Wiślacy nie otrzymali pieniędzy na transfery a jedynie na "przeżycie".
- Były mecze, w których wygrywaliśmy bez Clebera. Nawet bez niego drużyna nie powinna mieć wątpliwości, że jest silna. Nie może być tak, że jeden zawodnik odchodzi, a reszta mówi, że straciliśmy szansę na mistrzostwo Polski - bagatelizuje sprawę trener Wisły Maciej Skorża.
Trener zespołu mistrzów Polski robi dobrą minę do złej gry. Zimą udało się spełnić tylko jedno z jego życzeń transferowych. Pod Wawel przybył brazylijski napastnik Beto. Nie udało się krakowianom natomiast sprowadzić bramkarza oraz rozgrywającego. Łukasz Garguła piłkarzem Wisły oficjalnie zostanie dopiero latem. Zresztą w jego przypadku grę i tak uniemożliwiłaby kontuzja.
Wisła poprzez sprzedaż zawodników szuka dodatkowych funduszy. Niedawno jednak udało się pozyskać nowego sponsora. Biała Gwiazda podpisała umowę z firmą bukmacherską bet-at-home, w wyniku czego budżet został zasilony kwotą trzech milionów złotych.
