Frankowski poderwał zespół - trenerzy po meczu Jagiellonia Białystok - Arka Gdynia

Zdjęcie okładkowe artykułu:
zdjęcie autora artykułu

Trener Michał Probierz ze spokojem przyjął zwycięstwo nad Arką, zaznaczając rolę, jaką w mobilizacji jego drużyny odegrał Tomasz Frankowski. Natomiast opiekun Arki, Czesław Michniewicz zapowiedział zdecydowaną poprawę oblicza swojego zespołu w nadchodzącym meczu z Górnikiem Zabrze.

Michał Probierz (Jagiellonia Białystok): Oglądaliśmy grę Arki podczas przygotowań do sezonu i zdawaliśmy sobie sprawę, że czeka nas trudny mecz. Graliśmy w Turcji niezłe sparingi, ale nie potrafiliśmy postawić "kropki nad i". Tymczasem teraz w pierwszych 30 minutach postawiliśmy dwie "kropki nad i", kontrolując to, co dzieje się na boisku. W przerwie uczulałem piłkarzy na to, byśmy nie stracili bramki kontaktowej. Zespół przeciwny nie ma nic do stracenia i, zdobywając gola na 2:1, łapie wiatr w żagle. Cieszy mnie konsekwencja w naszej grze i zaangażowanie piłkarzy. Jeszcze w piątek zmartwiłem się na wieść o kontuzji Tomka Frankowskiego, bo jego występ stał pod znakiem zapytania. Tomek to jednak piłkarz z charakterem. Zdobył dwa gole, a swoim duchem i postawą podrywał zespół. Teraz myślimy już o najbliższym meczu w Poznaniu.

Czesław Michniewicz (Arka Gdynia): Drużyna Jagiellonii doskonale zagrała pierwsze 30 minut, a my oddaliśmy je niemal walkowerem. Dwa szybkie gole ustawiły spotkanie, ale taki właśnie jest sport. Chciałbym pogratulować ekipie gospodarzy wybornej postawy. Z mojej strony mam nadzieję, że nasza gra w zbliżającym się meczu z Górnikiem Zabrze będzie dużo lepsza. Liczę również na zupełnie inny wynik w tym starciu.

Źródło artykułu: