Dawid Jarka: Marzę, by strzelić dla Górnika zwycięską bramkę

Uzdolniony napastnik Górnika, Dawid Jarka rundę jesienną spędził na zasadzie wypożyczenia w drużynie Łódzkiego Klubu Sportowego, dla którego wtenczas zaliczył trzy trafienia. Wiosną będzie jednak walczył o bramki dla macierzystego klubu, aby ten zachował ligowy byt. Jak na razie w głowie ma jedną myśl: - Marzę o tym, żeby w sobotę strzelić dla Górnika zwycięską bramkę - powiedział w rozmowie z naszym portalem.

Filigranowy napastnik Dawid Jarka wrócił w styczniu do drużyny Górnika Zabrze po półrocznym wypożyczeniu do drużyny Łódzkiego Klubu Sportowego. Uzdolniony snajper Trójkolorowych oszałamiającej kariery w Łodzi nie zrobił. Teraz młody napastnik Górnika ma szansę zaliczyć pierwszy w tym sezonie występ w trykocie drużyny z Roosevelta w sobotnich Wielkich Derbach Śląska z chorzowskim Ruchem. Jak przyznaje, wierzy, że tegoroczne widowisko derbowe będzie przynajmniej tak samo interesujące jak poprzednie derby Ruchu z Górnikiem na Stadionie Śląskim: - Mam nadzieję, że sobotnie spotkanie Ruchu z Górnikiem będzie przynajmniej tak samo dobre jak starcie obu drużyn przed rokiem. Wtedy wprawdzie przegraliśmy 2:3, ale w tamtym starciu było wszystko czego kibicom do szczęścia potrzeba, czyli okazji podbramkowych i bramek. Wierzę, że w sobotę obie drużyny zagrają przynajmniej tak samo dobre zawody, jak nie lepsze. Atmosfera wokół tego meczu jest bardzo napompowana, a nam nie pozostaje nic innego jak tylko wyjść na boisko i zagrać najlepiej jak tylko potrafimy.

Celem nadrzędnym napastnika drużyny 14-krotnych mistrzów Polski jest wywalczenia sobie przezeń miejsca w wyjściowej jedenastce Górnika na sobotnie starcie z Ruchem. Gdy ten cel osiągnie, będzie robił wszystko by skierować piłkę do siatki chorzowskiej drużyny: - Chciałbym przede wszystkim znaleźć się w wyjściowej jedenastce Górnika na derbowe spotkanie z Ruchem. Aby przekonać do siebie trenera Kasperczaka daję z siebie wszystko na każdym treningu. Jeśli będzie mi dane znaleźć się w wyjściowym składzie Górnika na pewno chciałbym strzelić bramkę. Jednak sama gra w takim spotkaniu to wielkie marzenie i wielkie wyzwanie zarazem. Czy uda mi się znaleźć w pierwszym składzie Górnika na derby z Ruchem, zależy od decyzji trenera. Ja na pewno chciałbym w tym spotkaniu zagrać i strzelić bramkę dla Górnika w starciu z Ruchem.

Wychowanek Gwarka Zabrze uważa swoją obecną formę za zadowalającą. Jego zdaniem bardzo ważnym aspektem jest fakt, że przez cały okres przygotowawczy miał szansę szlifowania formy na treningach, dzięki temu, że omijały go kontuzje: - Jestem zadowolony ze swojej formy. Najważniejsze, że cały okres przygotowawczy przepracowałem naprawdę bardzo solidnie, nie odniosłem też urazu wyłączającego mnie z treningów. Na każdym treningu dawałem z siebie sto procent i mam nadzieję, że dzięki temu uda mi się utrzymać dobrą formę przez całą rundę wiosenną i trafić do siatki przeciwnika kilka razy.

Najlepszym okresem w dotychczasowej karierze niespełna 22-letniego snajpera była bez wątpienia runda jesienna sezonu 2007/08. Wówczas trafił dziesięciokrotnie trafił do siatki rywala, będąc przez dłuższy okres piłkarskiej jesieni liderem klasyfikacji strzelców. Wiosną jednak napastnika Górnika zawodziła skuteczność, przez co zaledwie raz trafił do siatki drużyny przeciwnej, kończąc sezon z jedenastoma bramkami na koncie. Jak przyznaje dzisiaj, seria trafień sprzed ponad roku była nie tylko jego zasługą: - W tamtym okresie na moje bramki pracował cały zespół. Nie oszukujmy się, że gdyby nie dziesięciu ludzi, którzy na moje trafienia pracowało nie trafiałbym tak często do siatki rywala. Wówczas wszyscy byli w znakomitej formie, otrzymywałem doskonałe podania, po których skierowanie piłki do siatki było niejednokrotnie formalnością. Niestety w rundzie wiosennej poprzedniego sezonu coś się zacięło i nie udawało mi się zdobywać bramek z tak dużą częstotliwością. Teraz także drużyna jest bardzo silna. Są w jej kadrze zawodnicy, którzy potrafią ciekawie rozegrać piłkę i obsłużyć mnie świetnym podaniem. Jeśli będę otrzymywał piłki od moich kolegów, będę robił wszystko żeby trafiać do siatki rywala.

Główną bolączką drużyny trenera Henryka Kasperczaka w rundzie jesiennej była fatalna skuteczność ofensywna, która obok słabej gry defensywnej spowodowała iż Górnik zimował na dnie tabeli. W celu poprawienia skuteczności drużyny do Zabrza powrócił właśnie Jarka, który obiecuje, że zrobi wszystko by pomóc śląskiej drużynie w zachowaniu ligowego bytu: - Na pewno jednym z głównych powodów, dla których wracam do Górnika jest podniesienie rywalizacji o miejsce w ataku drużyny i strzelanie dla Górnika bramek, bo napastników z tego się rozlicza. Na pewno nie żałuję mojego pobytu w Łódzkim Klubie Sportowym. Spędziłem w tej drużynie bardzo miłe chwile, a drużyna wywalczyła dobrą, jak na warunki tam panujące i możliwości tego klubu pozycję ligową po rundzie jesiennej. Ja także dołożyłem swoją cegiełkę do pozycji ligowej tej drużyny. Teraz najważniejsze jest dla mnie to, aby pomóc Górnikowi w walce o utrzymanie w ekstraklasie i zrobię wszystko żeby tak się właśnie stało.

Młody napastnik Górnika myślami jest już przy inauguracyjnej rundę wiosenną zabrzan potyczce z chorzowskim Ruchem na Stadionie Śląskim. Jak mówi, marzy o tym żeby zaliczyć zwycięskie trafienie dla Górnika w tym spotkaniu: - Marzę o tym, żeby w sobotę strzelić dla Górnika zwycięską bramkę. To byłoby dla mnie coś fantastycznego. Myślę, że zwycięstwo byłoby świetnym prezentem dla całej rodziny Górnika Zabrze. W derbach liczy się tylko zwycięstwo i to jest nasz cel numer jeden - zakończył Jarka.

Komentarze (0)