PP: przełamanie Lecha Poznań i efektowna wygrana z Podbeskidziem

PAP / Andrzej Grygiel
PAP / Andrzej Grygiel

Po całej serii niepowodzeń w Lotto Ekstraklasie, Lech wreszcie się obudził i w meczu 1/16 finału Pucharu Polski pokonał Podbeskidzie aż 3:0. Dublet ustrzelił bardzo krytykowany ostatnio Nicki Bille Nielsen.

Jan Urban dokonał aż pięciu zmian w składzie w porównaniu do przegranego z kretesem (1:4) ligowego starcia z Koroną, ale kluczem był powrót do wyjściowej jedenastki Darko Jevticia i Szymona Pawłowskiego. Ta dwójka sprawiła, że kreacja w Kolejorzu wreszcie zaczęła wyglądać przyzwoicie.

Poznaniacy od samego początku przejęli inicjatywę i mieli wyraźną przewagę. Bramką zapachniało już w 22. minucie, gdy bardzo ładnie z rzutu wolnego uderzył Jevtić. Gospodarzy uratowała wtedy interwencja - wypożyczonego z Lecha - Mateusza Lisa.

Później z dobrej strony pokazał się debiutujący w ekipie ze stolicy Wielkopolski Matus Putnocky, który obronił uderzenie Dariusza Kołodzieja. Słowak w ogóle zaliczył udany występ, bo Górale postraszyli go kilka razy, jednak bronił bez zarzutu i sprawił, że jego koledzy mieli dość spokojny wieczór.

Otwarcie wyniku nastąpiło tuż przed przerwą - po stałym fragmencie. Znakomicie z rzutu wolnego dośrodkował Jevtić, a najszybciej do piłki dobiegł Tomasz Kędziora, który strącił ją przed Lisem i umieścił w siatce.

Górale znaleźli się pod ścianą, lecz w drugiej połowie nie potrafili zepchnąć przeciwnika do defensywy. Ten natomiast nie zadowolił się skromnym prowadzeniem i ostatecznie wygrał bardzo efektownie - aż 3:0. Dublet skompletował niemiłosiernie krytykowany ostatnio Nicki Bille Nielsen. Duńczyk najpierw dopełnił formalności po perfekcyjnej centrze Pawłowskiego, a w końcówce wykorzystał jeszcze sytuację sam na sam z Lisem.

Kolejorz wygrał bardzo pewnie, ale to zaledwie niewielka część rehabilitacji po kompromitującym starcie w Lotto Ekstraklasie. Trudno też zakładać, że ten jeden triumf zapewni Janowi Urbanowi posadę na dłużej. Kolejny krok do utrzymania się na stanowisku 54-latek może wykonać w piątek, gdy poznaniacy podejmą w ramach 5. kolejki Cracovię.

Podbeskidzie Bielsko-Biała - Lech Poznań 0:3 (0:1)
0:1 - Tomasz Kędziora 44'
0:2 - Nicki Bille Nielsen 63'
0:3 - Nicki Bille Nielsen 86'

Składy:

Podbeskidzie Bielsko-Biała: Mateusz Lis - Marek Sokołowski (69' Paweł Tarnowski), Adam Deja, Robert Menzel, Ariel Wawszczyk (69' Mariusz Magiera), Damian Jakubik, Damian Chmiel, Dariusz Kołodziej, Daniel Feruga, Łukasz Sierpina, Robert Demjan (72' Kamil Jonkisz).

Lech Poznań: Matus Putnocky - Tomasz Kędziora, Maciej Wilusz, Jan Bednarek, Tamas Kadar, Łukasz Trałka (66' Maciej Gajos), Abdul Aziz Tetteh, Maciej Makuszewski, Darko Jevtić (58' Radosław Majewski), Szymon Pawłowski (81' Kamil Jóźwiak), Nicki Bille Nielsen.

Żółte kartki: Robert Menzel (Podbeskidzie Bielsko-Biała) oraz Maciej Wilusz (Lech Poznań).

Sędzia: Tomasz Musiał (Kraków).

Widzów: 4510.

ZOBACZ WIDEO Piotr Myszka: W Rio czuję się jak na wakacjach (źródło TVP)

{"id":"","title":""}

Źródło artykułu: