Prezes Zagłębia Lubin: Interesują nas gracze 19-22 lata

Materiały prasowe / Tomasz Folta / Robert Sadowski
Materiały prasowe / Tomasz Folta / Robert Sadowski

Prezes KGHM Zagłębia Lubin Robert Sadowski przyznał, że nie przedstawił drużynie oczekiwań na nowy sezon. Swoją decyzję tłumaczy niezamkniętą kadrą, a od tego będzie dużo zależało.

- Cel określimy 1 września, jak zamkniemy kadrę. Dzisiaj to jest gdybanie, nie wiemy jaką będziemy mieli my, a jaką przeciwnicy. Wtedy będziemy rozmawiali wraz ze sztabem, piłkarzami, jaki jest cel minimalny, a jaki maksymalny - mówi Robert Sadowski, który od kilku tygodni piastuje funkcję prezesa KGHM Zagłębia Lubin.

Miedziowi sięgnęli latem po dwóch zawodników - Sebastiana Maderę oraz Daniela Dziwniela. Za obu nie trzeba było płacić. Jednak największą część budżetu Miedziowi trzymają na Filipa Starzyńskiego. Jeszcze niedawno wydawało się, że stanowiska Lokeren i Zagłębia są zbyt odległe, żeby porozumieć się, ale teraz ściągnięcie "Figo" jest jak najbardziej możliwe.

Sadowski jest jednak zadowolony z pozyskania Dziwniela. - Cieszmy się, że doszedł Dziwniel, ponieważ pozycja lewego obrońcy była deficytowa. Nie mamy takiego zawodnika w akademii, który w najbliższym czasie byłby w stanie rywalizować z Cotrą. Wprawdzie Dziwniel jest po poważnej kontuzji, ale moim zdaniem ma wielki potencjał i jak tylko dojdzie do pełni formy, to będzie może nawet pierwszym lewym obrońcą - zapowiada prezes.

Zagłębie cały czas rozgląda się po rynku transferowym i pod uwagę bierze przede wszystkim zawodników z polskiej ligi. - Są też inne opcje niż transfery definitywne czy wypożyczenia. Można się zawodnikami dzielić, wymieniać czy rozliczać się w inny sposób. Oczywiście sami piłkarze muszą się jeszcze zgodzić, ale wszystkie te rozwiązania bierzemy pod uwagę. Skupiamy się na tym co robiliśmy wcześniej, czyli najbardziej interesują nas gracze 19-22 lata z pewnym doświadczeniem w Ekstraklasie - mówi Sadowski.

ZOBACZ WIDEO Jarosław Fojut: czujemy sportową złość (źródło: TVP)

{"id":"","title":""}

Zauważa, że do końca roku Zagłębie może rozegrać bardzo dużo spotkań i kadra musi być wystarczająco szeroka. Pod uwagę bierze ewentualny awans nawet do fazy grupowej Ligi Europy. W Lubinie w ostatnim czasie przyzwyczaili, że są przygotowani na różne opcje - nawet te mało realistyczne.

- Dużo będzie zależało od tego jakie będą wyniki w eliminacjach do Ligi Europy. Przy szczęśliwym wyjściu do fazy grupowej, to czekałoby nas sześć dodatkowych meczów do końca roku, a ewentualne zwycięstwa w Pucharze Polski to dodatkowe 2-3 spotkania. Potrzebujemy wzmocnień na skrzydle oraz w napadzie - zakończył Robert Sadowski.

Źródło artykułu: