- Nie jestem zadowolony ze swojej postawy, dużo więcej od siebie wymagam. Wierzę, że następny sezon będzie dla mnie lepszy i dlatego będę ciężko pracował, aby to wszystko poprawić. Siedem bramek to naprawdę jakieś minimum i uważam, że może być tylko lepiej - mówi Kamil Biliński cytowany przez slaskwroclaw.pl.
Biliński jest wychowankiem Śląska Wrocław, który rozstał się z ekstraklasą w 2009 roku. Po powrocie do WKS-u miał być czołowym strzelcem polskiej ligi. W barwach Żalgirisu Wilno i Dinama Bukareszt trafiał do siatki regularnie. W drużynie zielono-biało-czerwonych ze skutecznością było już jednak gorzej.
"Bila" w zakończonym niedawno sezonie rozegrał w sumie 36 spotkań, strzelając w nich 7 goli. Śląsk zmagania zakończył na dziesiątym miejscu w tabeli.
ZOBACZ WIDEO Gwiazdy podziękowały Bogusławowi Kaczmarkowi (źródło TVP)
{"id":"","title":""}