Dzięki remisowi w piątkowym meczu z Podbeskidziem oraz zwycięstwu Śląska nad Termalicą piłkarze Korony są już pewni występów w Ekstraklasie na przyszły sezon. - Wiadomo, że humory dopisują, bo ten główny cel udało się osiągnąć, ale i tak walczymy dalej o wyższe miejsce - powiedział Michał Przybyła.
Napastnik złocisto-krwistych przekonuje, że mimo osiągniętego celu nie będzie żadnych problemów z mobilizacją na wyjazdowe spotkanie w Zabrzu. - Wszystko pozostaje na tym samym miejscu.
Kielczanie spodziewają się wymagającego zadania. - Górnik walczy o utrzymanie, a my chcemy zdobyć jak najwyższe miejsce w tabeli i wydaje mi się, że nikt nie odstawi nogi i walka będzie do końca. Każdy chce zdobyć jak najwięcej punktów i pracuje na swoje nazwisko - uważa 21-latek.
Cały czas nie jest pewne czy do gry gotowy będzie najskuteczniejszy strzelec Korony, Airam Cabrera. Gdyby tak się stało to trener Marcin Brosz będzie musiał wybrać kogoś z dwójki Michał Przybyła - Łukasz Sekulski. - Jeszcze nic nie wiadomo, decyzja należy do trenera i przed meczem się okaże jaki będzie skład. Cały czas jestem gotowy do gry i trochę czekam na więcej minut.
Zawodnik w obecnych rozgrywkach spędził na murawie 877 minut, zdobywając w tym czasie 5 goli. Czy to dobra karta przetargowa do negocjacji nowego kontraktu? - Wszystko jest na dobrej drodze, zobaczymy co z tego wyniknie w najbliższym czasie - zakończył.
[color=black]ZOBACZ WIDEO #dziejesienazywo. Głośny transfer i w końcu wielki mecz. Gwiazda Legii Warszawa chwalona
[/color]