Puchar Anglii: Wielkie emocje na Wembley: "samobój", niewykorzystany rzut karny i gol w doliczonym czasie!

PAP/EPA / PETER POWELL
PAP/EPA / PETER POWELL

Manchester United awansował do finału Pucharu Anglii po tym jak w dramatycznych okolicznościach pokonał Everton 2:1. Decydująca bramka padła w doliczonym czasie gry.

W tym artykule dowiesz się o:

Od pierwszych minut dominowali piłkarze Manchesteru United, którzy nie pozwalali gościom na wyjście z własnej połowy. Ale zaraz po rozpoczęciu spotkania The Toffees mieli najlepszą okazję w pierwszej odsłonie. Po rzucie rożnym rywali Everton wyszedł z kontrą i Romelu Lukaku znalazł się sam na sam z Davidem de Geą. Bez problemu minął Hiszpana, lecz jego strzał z linii bramkowej wybił Wayne Rooney.

To była jedyna sytuacja graczy z Liverpoolu na Wembley w otwierających 45. minutach. Czerwone Diabły dominowały i co jakiś czas stwarzały sobie okazje strzeleckie. Jednej z nich nie wykorzystał Anthony Martial, ale Francuz odkupił winy asystując przy trafieniu Marouane Fellainiego. Martial bez problemu zwiódł Muhameda Besicia i posłał futbolówkę na szósty metr, gdzie Fellaini tylko dołożył nogę. To był jego pierwszy gol przeciwko swojej byłej drużynie.

Man Utd zasłużenie prowadził, a Everton grał bardzo, bardzo słabo. Przebudził się dopiero w drugiej odsłonie.

ZOBACZ WIDEO - Dramatyczna końcówka na Wembley, Man Utd w finale Pucharu Anglii. Zobacz skrót meczu [ZDJĘCIA ELEVEN]

W 56. minucie doszło do kontrowersyjnej sytuacji. Timothy Fosu-Mensah wykonał czysty wślizg na Rossie Barkley'u, ale dokonał tego z tyłu i dał podstawy sędziemu do podyktowania "jedenastki". Ten z niej skorzystał i wskazał na "wapno". Romelu Lukaku oddał silny strzał w róg bramki Czerwonych Diabłów, jednak kapitalnie sparował go David de Gea.

Piłkarze z Goodison Park atakowali coraz odważniej aż kwadrans przed końcem wyrównali. Rezerwowy Gerard Deulofeu dośrodkował w kierunku Lukaku, jednak kiks popełnił Chris Smalling i wpakował piłkę do własnej siatki.

Wydawało się, że sędzia będzie musiał zarządzić dogrywkę. Tymczasem w trzeciej doliczonej minucie Ander Herrera tylko "dziubnął" futbolówkę do Martiala, który mając przed sobą Roblesa, strzelił technicznie w róg bramki The Toffees i został bohaterem Czerwonych Diabłów.

Man Utd zwyciężył 2:1, a sam mecz miał sporą dramaturgię.

Everton - Manchester United 1:2 (0:1)
0:1 - Marouane Fellaini 34'
1:1 - Chris Smalling (sam.) 75'
1:2 - Anthony Martial 90+3'

W 57. minucie Romelu Lukaku (Everton) nie wykorzystał rzutu karnego (de Gea obronił).

Składy:

Everton: Joel Robles - Muhamed Besić, John Stones, Phil Jagielka, Leighton Baines, Darron Gibson, James McCarthy, Aaron Lennon (70' Gerard Deulofeu), Tom Cleverley, Ross Barkley, Romelu Lukaku.

Man Utd: David de Gea - Timothy Fosu-Mensah (61' Antonio Valencia), Chris Smalling, Daley Blind, Marcos Rojo, Michael Carrick, Marouane Fellaini (87' Ander Herrera), Anthony Martial, Jesse Lingard, Wayne Rooney, Marcus Rashford.

Żółte kartki: Ross Barkley (Everton) oraz Wayne Rooney, Ander Herrera (Man Utd).

Sędzia: Anthony Taylor.

Komentarze (2)
Seb Glamour
23.04.2016
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
LvG uratuje stołek?;)