Trener Stanisław Czerczesow bronił obrońcę za błędy w tamtym, przegranym 0:3 spotkaniu.
- Michał nie trenował z nami przez 5 dni. Był chory. W sumie opuścił 10 dni zajęć. Nie grał w sparingach, nie był w rytmie meczowym. Nagromadziło się zmęczenie. Przerwa nigdy nikomu nie zaszkodziła. Najważniejsze żeby odpowiednio analizować błędy - mówił nam trener w poprzednim tygodniu.
Pazdan ostatnie spotkania w lidze z Górnikiem Zabrze (3:1) i Cracovią (2:1) przesiedział na ławce rezerwowych. W środę z Zawiszą zagrał 90 minut. Legia nie straciła gola (wygrała 4:0).
- Czułem małą sportową złość siedząc na ławce. W piłce bywa różnie, nie zawsze jest kolorowo. Cieszę się, że mogłem znowu wystąpić - mówi zawodnik.
Reprezentant Polski był kapitanem Legii w dziewięciu meczach w tym sezonie. W środę z Zawiszą z opaską grał Jakub Rzeźniczak.
Zobacz wideo: Pep Guardiola: Juventus ma mentalność zwycięzcy
{"id":"","title":""}