Erik Jendrisek poucza legionistów

PAP / Jacek Bednarczyk
PAP / Jacek Bednarczyk

W hicie 27. kolejki Ekstraklasy Legia Warszawa pokonała Cracovię na jej terenie 2:1. Wicemistrzowie Polski zdobyli zwycięską bramkę po stracie Erika Jendriska, który winę za porażkę wziął na siebie. - Nie powinienem tak stracić piłki - mówi Słowak.

W 83. minucie spotkania Erik Jendrisek stracił piłkę na rzecz Igora Lewczuka, który po odbiorze uruchomił prostopadłym podaniem Aleksandara Prijovicia, a ten po chwili pokonał Grzegorza Sandomierskiego.

- Biorę to na siebie. To była dziwna sytuacja, bo chyba sam Lewczuk nie wiedział, jak odbiła się piłka. Znam to boisko i powinienem grać prościej. Nie powinienem tak stracić piłki - bije się w pierś Jendrisek, który wcześniej zdobył swoją 12. ligową bramkę w sezonie.

Przed tygodniem Pasy uległy Lechowi w Poznaniu 1:2, a teraz takim samym wynikiem zakończył się ich mecz z Legią. Po spotkaniach z mistrzem i wicemistrzem Polski mają na koncie zero punktów, choć nie byli zespołem gorszym od Lecha i Legii. Słowak był wręcz zdziwiony postawą warszawian, którzy przy Kałuży 1 postawili głównie na defensywę.

- Widać tę różnicę, że Cracovia dopiero uczy się być zespołem z czołówki. Przez proste błędy przegrywamy mecze. Klasowy zespół nie powinien do tego dopuszczać. Nie mamy daleko do czołowych drużyn. W końcu Legia przyjechała do nas i przy wyniku 1:1 przestała chcieć grać w piłkę. Legia chce grać w Europie i powinna grać inaczej, ale to ich sprawa. Patrzmy na nas - mówi Jendrisek.

Zobacz wideo: Andrzej Juskowiak: kadra bez Szukały? Mam mieszane uczucia

{"id":"","title":""}

Źródło: TVP S.A.

Źródło artykułu: