Pierwsza połowa w Lubinie była kontynuacją imprezy, jaka rozpoczęła się tydzień temu, gdy Pogoń Szczecin grała z Ruchem Chorzów. Ponownie luki między formacjami były duże, a piłkarze poruszali się żwawo po boisku. Lepiej bawili się Portowcy, którzy szybko zdobyli gola i utrzymali wynik 0:1 do przerwy.
Drogę do bramki KGHM Zagłębia Lubin znalazł Rafał Murawski w 7. minucie. Kapitan Pogoni wbiegł w pole karne, po czym rzucił się szczupakiem na wrzutkę Władimira Dwaliszwiliego. Precyzyjny strzał wpadł w narożnik królestwa Martina Polacka. Murawski i spółka mogli cieszyć się z prowadzenia pod sektorem, na którym kibicowało 800 fanów.
Miedziowi mogli mówić o piłkarskim kacu. Po zmianie wyniku rzucili się na Pogoń i konsekwentnie atakowali. Oddali łącznie 15 strzałów na jej bramkę, a najbliżej wyrównania byli Arkadiusz Woźniak i Aleksandar Todorovski. Zgodnie z przewidywaniami Zagłębie stwarzało przewagę na skrzydłach, których nie zabezpieczali odpowiednio Adamowie Frączczak oraz Gyurcso.
Doskonale spisywał się natomiast Dawid Kudła. Bramkarz Pogoni wrócił między słupki po wielu tygodniach oczekiwania. Dostał szansę wskutek czerwonej kartki dla Jakuba Słowika i zdawał sobie sprawę, że walczy o dłuższe pozostanie w jedenastce. Przed przerwą musiał bronić ponad dwa razy częściej niż Polacek.
Wyrównanie stało się faktem w 55. minucie. Bramka dla lubinian wisiała w powietrzu od dłuższego czasu, a kiedy spadła, to w najpiękniejszy możliwy sposób. Łukasz Piątek huknął z dystansu w samo okienko. Na dodatek nadał piłce ciekawą rotację i praktycznie uniemożliwił interwencję Kudle.
W ten sposób Zagłębie jest pierwszą drużyną, która urwała Pogoni punkty, choć przegrywała do przerwy. Liczyła na więcej, ale można było odnieść wrażenie, że podopieczni Piotra Stokowca zmęczyli się swoją huraganową ofensywą. W 83. minucie Woźniak główkował po dośrodkowaniu z rzutu wolnego i dopiero obrona Kudły uratowała Pogoń.
Już w doliczonym czasie piłka wylądowała w bramce szczecinian i miejscowi kibice zaczęli fetowanie. Paweł Raczkowski gwizdnął jednak faul i nie uznał gola, który dałby Zagłębiu zwycięstwo rzutem na taśmę.
Portowcy zremisowali więc 1:1 trzeci w sezonie mecz bez Jarosława Fojuta w składzie. Obie drużyny pozostają na miejscu w górnej ósemce Ekstraklasy. Zagłębie jest niepokonane od czterech spotkań. Pogoń nie wygrała żadnego z ostatnich pięciu.
KGHM Zagłębie Lubin - Pogoń Szczecin 1:1 (0:1)
0:1 - Rafał Murawski 7'
1:1 - Łukasz Piątek 55'
Składy:
Zagłębie: Martin Polacek - Dorde Cotra, Maciej Dąbrowski, Lubomir Guldan, Aleksandar Todorovski - Jarosław Kubicki (46' Jakub Tosik), Łukasz Piątek - Łukasz Janoszka, Filip Starzyński (89' Adrian Rakowski), Arkadiusz Woźniak - Krzysztof Piątek (74' Michal Papadopulos).
Pogoń: Dawid Kudła - Sebastian Rudol, Jakub Czerwiński, Sebastian Murawski, Ricardo Nunes - Mateusz Matras, Rafał Murawski - Adam Frączczak, Takafumi Akahoshi, Adam Gyurcso (63' Łukasz Zwoliński) - Władimir Dwaliszwili (79' Miłosz Przybecki).
Żółte kartki: K. Piątek, Tosik (Zagłębie) oraz Akahoshi (Pogoń).
Sędzia: Paweł Raczkowski.
Zobacz wideo: Damien Duff: Polsce brakuje wybitnych piłkarzy
{"id":"","title":""}
Źródło: TVP S.A.