LE: Wielkie nerwy Liverpoolu i awans po kontrowersyjnym rzucie karnym!

PAP/EPA / EPA/PETER POWELL
PAP/EPA / EPA/PETER POWELL

Ogromne nerwy przeżywali w czwartek kibice Liverpoolu. W rewanżu 1/16 finału Ligi Europy ich ulubieńcy pokonali FC Augsburg 1:0, ale decydująca bramka padła po dużej kontrowersji, a potem The Reds razili nieskutecznością i do końca drżeli o awans.

W tym artykule dowiesz się o:

Po bezbramkowym remisie na WWK Arenie podopieczni Juergena Kloppa byli faworytem rewanżu - choćby ze względu na atut własnego boiska. To się potwierdziło, bo zagrali widowiskowo, prezentowali spory rozmach w akcjach ofensywnych i znakomicie ułożyli sobie mecz, zdobywając gola już w 5. minucie, choć wydatnie pomógł im w tym Clement Turpin, który podyktował rzut karny za zagranie ręką Dominika Kohra. Zawodnik gości zrobił to dość przypadkowo, poza tym nie odniósł żadnej znaczącej korzyści i wskazywanie na "wapno" wydawało się mocno na wyrost. Tej szansy James Milner jednak nie zmarnował i bardzo pewnym uderzeniem pokonał Marwina Hitza.

Poziom sędziowania w ogóle był w czwartek kiepski, bo arbitrzy pomylili się jeszcze kilkakrotnie, puszczając grę bądź przerywając ją w sytuacjach, w których decyzje powinny być odwrotne. Więcej razy na wynik jednak nie wpłynęli.

Liverpool był drużyną lepszą, stworzył zdecydowanie więcej sytuacji, tyle że raził nieskutecznością. Wykończenie w ekipie Juergena Kloppa było momentami koszmarne, przez co Niemcy wciąż zachowywali realną szansę na awans.

Niewiele brakowało, a w 86. minucie ta indolencja doprowadziłaby do odpadnięcia gospodarzy, bo minimalnie z rzutu wolnego chybił wtedy Kostas Stafylidis. Gdyby piłka poleciała w światło bramki, Simon Mignolet raczej by jej nie sięgnął, a kibice z Anfield mogliby tylko złapać się za głowy w geście rozpaczy.

The Reds ostatecznie utrzymali skromne prowadzenie i - choć w mękach - awansowali do 1/8 finału. Następnego przeciwnika poznają w losowaniu, które odbędzie się w piątek.

Liverpool FC - FC Augsburg 1:0 (1:0)
1:0 - James Milner (k.) 5'
pierwszy mecz: 0:0, awans: Liverpool FC

Składy:

Liverpool FC: Simon Mignolet - Nathaniel Clyne, Lucas Leiva, Mamadou Sakho, Alberto Moreno, Emre Can, Jordan Henderson, James Milner, Roberto Firmino, Daniel Sturridge (66' Divock Origi), Philippe Coutinho (80' Joao Carlos Teixeira).

FC Augsburg: Marwin Hitz - Paul Verhaegh, Christoph Janker, Ragnar Klavan, Kostas Stafylidis, Alexander Esswein, Halil Altintop, Tobias Werner (72' Raul Bobadilla), Ja-Cheol Koo (80' Jan Moravek), Caiuby, Dominik Kohr.

Żółte kartki: Roberto Firmino (Liverpool FC) oraz Kostas Stafylidis, Caiuby, Christoph Janker (FC Augsburg).

Sędzia: Clement Turpin (Francja).

Zobacz wideo: Współwłaściciel Legii: Nie jesteśmy opozycją. To przykre słowa

{"id":"","title":""}

Źródło: TVP S.A.

Źródło artykułu: