Przed sobotnim starciem zespoły mają po 48 punktów, a 4 oczka mniej ma goniący Real Madryt. FC Barcelona ma jednak do rozegrania zaległe spotkanie z aktualnie przedostatnim Sportingiem Gijon. Kalendarz pozostałych spotkań również sprzyja "Dumie Katalonii", która mecze z najgroźniejszymi rywalami ma do rozegrania na Camp Nou.
Na jeden z najważniejszych meczów sezonu Luis Enrique będzie mieć do dyspozycji swoją najsilniejszą jedenastkę. Po kontuzji na lewą stronę defensywy powróci napędzający akcje i świetnie wspierający Neymara Jordi Alba, a z przeziębieniem poradzili sobie Andres Iniesta i Arda Turan. Dla Turka może to być pierwszy występ przeciwko byłym kolegom z Atletico - w lecie trafił za 34 mln euro (plus 7 mln zmiennych) na Camp Nou, jednak ze względu na zakaz rejestrowania nowych graczy, musiał czekać z występami do stycznia. Turan nie może być jednak pewny miejsca w podstawowym składzie. Szansę występu na jego pozycji może bowiem otrzymać Ivan Rakitić.
W kontekście Barcelony najwięcej mówi się o ofensywnym tercecie "MSN". W tym sezonie królują Luis Suarez i Neymar, których po kontuzji dzielnie wspiera Lionel Messi. Na wszystkich frontach w tym sezonie zdobyli łącznie 71 goli! Tym razem trio z Ameryki Południowej będzie musiało rozbić urugwajski mur w postaci duetu Diego Godin - Jose Maria Gimenez, za plecami których stoi jeden z najlepszych bramkarzy w tym sezonie Jan Oblak. W 21 kolejkach Atletico straciło zaledwie 8 goli - 2 z nich w pierwszej potyczce z Barceloną. Żadna inna czołowa ekipa w Europie nie może pochwalić się tak fenomenalną statystyką w defensywie.
Atletico trzeci sezon z rzędu udowadnia, że może na równi rywalizować z dwoma gigantami hiszpańskiej piłki. Diego Simeone ma jednak problem w ataku. Niesamowity Antoine Griezmann nie ma bowiem odpowiedniego partnera. Ze strzelecką formą zupełnie nie mogą wstrzelić się nowi gracze - Jackson Martinez oraz Luciano Vietto, a od połowy września na bramkę czeka obecnie kontuzjowany Fernando Torres. Najlepiej sprawdza się młodziutki Angel Correa, ale on ze względu na nadmiar kartek, nie może zagrać na Camp Nou. W takiej sytuacji Atletico może wyjść ustawieniem 4-1-4-1 z francuskim napastnikiem na szpicy.
Simeone jeszcze nie zasmakował zwycięstwa na Camp Nou. Poprzednio Atletico przywiozło komplet oczek z tego stadionu w 2006 roku. Argentyńczyk na razie może poszczycić się jedynie trzema remisami na tym obiekcie. Zwycięstwo Barcy sprawi, że w przypadku wygranego zaległego meczu ze Sportingiem, gracze Enrique będą mieć 6 punktów przewagi nad Atletico i 7 nad Realem Madryt. To przewaga, którą w Hiszpanii na szczycie bardzo trudno odrobić.
Przewidywane składy:
FC Barcelona: Claudio Bravo - Dani Alves, Gerard Pique, Javier Mascherano, Jordi Alba - Sergio Busquets, Arda Turan, Andres Iniesta - Lionel Messi, Luis Suarez, Neymar.
Atletico Madryt: Jan Oblak - Juanfran, Jose Maria Gimenez, Diego Godin, Filipe Luis - Augusto Fernandez - Koke, Saul Niguez, Gabi, Yannick Ferreira Carrasco - Antoine Griezmann.
Program sobotnich meczów 22. kolejki:
FC Barcelona - Atletico Madryt, godz. 16:00
Eibar - Malaga, godz. 18:15
Getafe - Athletic Bilbao, godz. 18:15
Villarreal - Granada, godz. 20:30
Real Sociedad - Real Betis, godz. 22:05
[multitable table=628 timetable=10738]Tabela/terminarz[/multitable]
Nowy napastnik Lecha - nowa gwiazda Ekstraklasy?
{"id":"","title":""}
Źródło: TVP S.A.
Kibicuj "Lewemu" i FC Barcelonie na Eleven Sports w Pilocie WP (link sponsorowany)