Premier League: Kapitalna pogoń Srok! Man Utd stracił zwycięstwo w końcówce!

Newspix / Fot. Newspix.pl / Jonny Evans, Manchester United
Newspix / Fot. Newspix.pl / Jonny Evans, Manchester United

Fantastyczne widowisko stworzyły we wtorek Newcastle i Manchester United! Czerwone Diabły prowadziły na St James' Park 2:0 i 3:2, mimo to ostatecznie tylko zremisowały z ambitnie goniącymi wynik Srokami!

Pierwsze minuty nie wskazywały na ogrom emocji, bo były niemrawe i to z obu stron. Szczęście uśmiechnęło się jednak do przyjezdnych, bo już w 9. minucie w polu karnym Chancel Mbemba ręką zablokował strzał głową Marouane Fellainiego, a z rzutu karnego do siatki trafił Wayne Rooney.

Czerwone Diabły miały w garści korzystny wynik, a gospodarze długimi fragmentami sprawiali wrażenie kompletnie bezradnych. Dlatego gdy w 38. minucie Jesse Lingard trafił z ostrego kąta na 0:2 (piękną asystę podaniem za siebie zaliczył Rooney), wydawało się, że jest już po meczu.

Sroki jednak wróciły do gry jeszcze przed przerwą i to po świetnej akcji. Zainicjował ją wrzutką Fabricio Coloccini. W polu karnym Aleksandar Mitrović zgrał piłkę głową do Georginio Wijnalduma, a ten bardzo pewnym uderzeniem nie dał szans Davidowi de Gei.

Zespół Steve'a McClarena odzyskał pewność siebie i po przerwie na St James' Park oglądaliśmy prawdziwą wymianę ciosów. W 56. minucie zapał gospodarzy mógł zgasić Lingard, lecz w fenomenalnej sytuacji - mając ogrom swobody - nie trafił w bramkę z 13 metrów. Efekt? Niedługo później było 2:2. Chris Smalling zapaśniczym chwytem niemal rozebrał w polu karnym Mitrovicia, sędzia Mike Dean po raz drugi tego wieczoru wskazał na "wapno", a do siatki pewnym strzałem skierował piłkę sam poszkodowany.

Koniec emocji? Nic z tych rzeczy! Rozochocone Sroki rzuciły się do ataku, ale to ekipa Louisa van Gaala raz jeszcze wyszła na prowadzenie. Wszystko dzięki pięknemu uderzeniu Rooneya z 18 metrów. Doświadczony napastnik zaprezentował się fenomenalnie. Dwa gole i asysta mogłyby go uczynić bohaterem meczu, lecz powodów do radości nie miał ostatecznie żadnych, bo w 90. minucie jeden punkt dla gospodarzy potężną bombą z linii pola karnego uratował Paul Dummett!

Rezultat 3:3 jest sprawiedliwy, lecz biorąc pod uwagę jak się to spotkanie układało, bardziej zadowoleni mogą być gospodarze. Prowadząc 2:0, a potem 3:2, Czerwone Diabły nie powinny wypuścić z rąk pełnej puli. Remis tymczasem nic im nie dał, bo wciąż są poza pierwszą czwórką, tracąc do Tottenhamu dwa punkty. Sroki po prawdzie też nie mają czego fetować, bowiem po 21. kolejce wciąż będą w strefie spadkowej.

Newcastle United - Manchester United 3:3 (1:2)
0:1 - Wayne Rooney (k.) 9'
0:2 - Jesse Lingard 38'
1:2 - Georginio Wijnaldum 42'
2:2 - Aleksandar Mitrović (k.) 67'
2:3 - Wayne Rooney 79'
3:3 - Paul Dummett 90'

Składy:

Newcastle United: Rob Elliot - Daryl Janmaat, Chancel Mbemba, Fabricio Coloccini, Paul Dummett, Cheick Tiote (85' Ivan Toney), Jack Colback (81' Yoan Gouffran), Moussa Sissoko, Georginio Wijnaldum, Ayoze Perez (90+2' Siem de Jong), Aleksandar Mitrović.

Manchester United: David de Gea - Ashley Young, Chris Smalling, Daley Blind, Matteo Darmian, Marouane Fellaini, Morgan Schneiderlin, Jesse Lingard (64' Memphis Depay), Ander Herrera (75' Juan Mata), Anthony Martial, Wayne Rooney.

Żółte kartki: Cheick Tiote (Newcastle United) oraz Marouane Fellaini, Ander Herrera, Chris Smalling (Manchester United).

Sędzia: Mike Dean.

Widzów: 49 673.

Josep Guardiola do trenerów z Anglii: Przepraszam

Komentarze (3)
Seb Glamour
12.01.2016
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
No tak,u United tyle się zmieniło,że do kiepskiego poziomu gry formacji ofensywnej próbują dorównać również obrońcy,więc teraz nawet nie można powiedzieć,że chociaż obrona Czerwonych Diabłów sp Czytaj całość