Kapitan Torino FC miał za zadanie przede wszystkim zneutralizować zagrożenie ze strony lidera klasyfikacji strzelców. Ta sztuka powiodła się Kamilowi Glikowi, który nie spuszczał z oka Gonzalo Higuaina. W jednej sytuacji Polak musiał ratować się faulem, za który otrzymał żółtą kartkę, ale z powierzonego mu zadania wywiązał się bez zarzutu.
"Torino przegrało, ale Polak nie" - skomentował portal "toro.it", zwracając uwagę, że niespełna 28-letni obrońca świetnie się ustawiał, przewidywał zagrania przeciwników i wiele razy wyjaśniał sytuację we własnym polu karnym. Od cytowanego serwisu oraz "toronews.net" otrzymał najwyższe noty w zespole Giampiero Ventury - "7" w skali 1-10.
"Znakomity Insigne, Glik wyłączył Higuaina" - napisano w tytule recenzji występu zawodników na portalu serieanews.com, również uznając reprezentanta Polski za najsilniejsze ogniwo Byków. Znacznie gorzej spisał się partner kapitana z formacji obronnej Cesare Bovo, któremu przyznano oceny "5" lub "5,5". To on nie potrafił powstrzymać autora gola i asysty Lorenzo Insigne.
Przypomnijmy, że w spotkaniu 18. kolejki Serie A Torino uległo SSC Napoli 1:2 i w tabeli zajmuje dopiero 14. pozycję, a 10 stycznia na zakończenie pierwszej połowy sezonu podejmie Empoli FC.