Konrad Kaczmarek nie jest podstawowym zawodnikiem Śląska Wrocław, ale dostaje minuty na pokazanie swoich umiejętności. Z Podbeskidziem Bielsko-Biała ten piłkarz na boisku przebywał od początku drugiej połowy.
- Myślę, że w defensywie było bardzo dobrze, ale mogę nieco jeszcze poprawić grę w ofensywie. Cieszę się jednak, że trener daje mi coraz więcej szans i mam nadzieję, że po okresie przygotowawczym, po wejściu w rytm meczowy, będę dużo lepiej przygotowany do sezonu. Jestem zadowolony z mojego występu i mam nadzieję, że sztab też - mówił po ostatnim gwizdku sędziego piłkarz zielono-biało-czerwonych.
Śląsk mimo tego, że mecz kończył w dziesiątkę, zdołał zgarnąć trzy punkty. - Jesteśmy bardzo zadowoleni, że udało się nam sięgnąć po trzy punkty. Zawsze jesteśmy zmotywowani przed meczami, ale chcieliśmy dodatkowo poprawić sobie humory przed świętami. Wiedzieliśmy, że to spotkanie jest ważny. Walczyliśmy, biliśmy się na boisku. Jestem zadowolony z gry wszystkich chłopaków, bo każdy z nich zostawił na murawie całe serce. Pokazaliśmy, że jesteśmy drużyną i potrafimy walczyć do samego końca - podsumował Kaczmarek.