To była druga połowa wtorkowego meczu na Emirates Stadium. W jednej z akcji Cech stanął oko w oko z polskim napastnikiem i wygrał ten pojedynek.
- Starałem się wykonywać swoją robotę. Za każdym razem, gdy oni przechodzili przez naszą defensywę, ja byłem w odpowiednim miejscu. Punkt zwrotny miał miejsce w drugiej połowie, gdy obroniłem sytuację jeden na jednego z Robertem Lewandowskim. Kilka minut później my strzeliliśmy gola. To prawdopodobnie decydujący moment meczu - powiedział bramkarz Arsenalu Londyn.
Sam Robert Lewandowski bezpośrednio po spotkaniu, przed kamerą platformy nc+ również odniósł się od tej sytuacji. - Chciałem podnieść piłkę, widziałem że Cech się kładzie, ale chyba trafiłem go w biodro. Za słabo ją podniosłem - analizował.
To drugi kolejny mecz, którym nasz piłkarz nie strzelił gola. Wcześniej nie udało mu się to w weekend, w ligowym meczu z Werderem Brema. Już pomijając sytuację z Cechem, to Per Mertesacker, który we wtorek wspólnie z Laurentem Koscielnym miał za zadanie powstrzymać Polaka, tak skomentował ten sukces:
- To była praca zespołowa. Miał dziś z nami trudno, choć starał się szukać piłki w głębi pola i stamtąd wchodzić w nasze luki defensywne. Miał jednak ciężko.
Arsenal pokonał Bayern Monachium 2:0.
{"id":"","title":""}