Arsenal w fazie grupowej tegorocznej Ligi Mistrzów ma na koncie na razie same porażki. Najpierw przegrał 1:2 z Dynamem Zagrzeb, a potem 2:3 z Olympiakosem. Mocno krytykowany na Wyspach jest nie tylko szkoleniowiec Arsene Wenger, ale również cała drużyna. - Oni są słabi, bardzo słabi. Nie wygra się żadnego meczu tracąc gole w taki sposób - ocenił Roy Keane , były pomocnik i kapitan Czerwonych Diabłów. - Cały zespół jest miękki, brakuje im charakteru, liderów i determinacji w walce o zwycięstwo.
- Oczywiście, przyjemnie się patrzy na ich grę, podoba mi się, jak grają w ofensywie, ale nie da się ukryć, że defensywa jest tak samo istotną częścią futbolu. A tego oni nie umieją, bo są mentalnie słabi - dodała legenda Premier League.
To nie pierwszy raz, kiedy wieloletni kapitan reprezentacji Irlandii krytykuje Arsenal Londyn. W sierpniu zasugerował, że zawodnicy tego klubu mogliby się zająć graniem w piłkę, zamiast skupiać się na robieniu selfie oraz mieć obsesję na punkcie swoich "kaloryferów" na brzuchu.
W najbliższą niedzielę Londyńczycy zmierzą się właśnie na wyjeździe z byłym klubem Keane'a, czyli Manchester United. Będą mieli okazję udowodnić swojemu krytykowi, że ich defensywa oraz siła mentalna są w lepszej kondycji niż on sugeruje. Będzie to wyzwanie, bowiem podopieczni trenera Louisa van Gaala są obecnie liderem tabeli Premier League.