Premier League: Szalony hit w Londynie? Historia nie sprzyja Liverpoolowi i Chelsea

Potyczka Tottenhamu z liderującym Manchesterem City to najciekawiej zapowiadające się spotkanie weekendu. Faworytem są The Citizens, którzy z pięciu ostatnich wizyt w Londynie aż trzy kończyli zwycięstwami. Dwukrotnie potrafili przy tym rozgromić Koguty, triumfując 5:1. Starcie na White Hart Lane odpowie jak ekipa Manuela Pellegriniego zareagowała na niespodziewaną porażkę z West Hamem United.

Chelsea, która w 6. kolejce pokonała w derbach Arsenal, tym razem uda się na St James' Park. Sroki mają na koncie zaledwie dwa oczka i wciąż czekają na premierowe zwycięstwo. Nie oznacza to jednak, że The Blues mają łatwe zadanie. Newcastle to dla nich wyjątkowo niewygodny przeciwnik. W najnowszej historii gościli na jego obiekcie pięciokrotnie i aż w trzech przypadkach przegrywali.

Po czterech meczach bez zwycięstwa przełamania będzie szukał Liverpool, który podejmie Aston Villę. The Reds są faworytami, lecz statystyki im nie sprzyjają. Ostatniej porażki na Anfield The Villans doznali w edycji 2010/2011, a później w czterech spotkaniach zanotowali dwa remisy i dwa zwycięstwa.

Ciekawsze perspektywy historia rysuje przed Manchesterem United. Czerwone Diabły zmierzą się u siebie z Sunderlandem. Na pięć ostatnich potyczek z tym przeciwnikiem ekipa z Old Trafford aż cztery rozstrzygnęła na swoją korzyść i tylko raz przegrała.

Arsenal czeka natomiast wyjazdowa konfrontacja z rewelacją początku sezonu, Leicester City. Niepokonana drużyna z King Power Stadium w ubiegłym sezonie wywalczyła remis z Kanonierami, a wcześniej przez kilka lat z nimi nie grała.