Były kapitan reprezentacji Polski przeniósł się do Fiorentiny ostatniego dnia letniego okna transferowego, a tuż po podpisaniu kontraktu z Violą udał się na zgrupowanie reprezentacji Polski, więc klub z Artemio Franchi dopiero w czwartek zorganizował oficjalną prezentację. Jakub Błaszczykowski będzie we Florencji grał z numerem "16" na plecach.
- Chciałem podziękować klubowi za zaufanie. Zdaję sobie sprawę z tego, że teraz wszystko jest w moich nogach i będę robił wszystko, by udowodnić swoją wartość na boisku - mówi Błaszczykowski.
Na pytanie o to, dlaczego zdecydował się na przenosiny właśnie do Fiorentiny, 30-letni skrzydłowy odpowiada: - Przede wszystkim chciałem zmienić otoczenie, a Fiorentina była najbardziej konkretna w działaniach. Chciałem się tu sprawdzić. Liga włoska wydaje mi się interesująca. Będę chciał na boisku spłacić zaufanie, jakim mnie obdarzono. Ostatnio nie grywałem za dużo, ale cały czas ciężko trenowałem, żeby być w dobrej formie. Jedyna rzecz, której teraz potrzebuję, to regularna gra w meczach. Jestem gotowy do gry od zaraz i jestem do dyspozycji trenera.
Błaszczykowski "Inizia una nuova sfida.La Fiorentina mi ha voluto fortemente" Video http://t.co/zl0L8uQbaU pic.twitter.com/xYJBlW0MG4
— ACF Fiorentina (@acffiorentina) wrzesień 10, 2015
Błaszczykowski nie obawia się o aklimatyzację w Italii: - Grałem już przeciwko drużynom włoskim. Nie jestem młodym zawodnikiem, więc adaptacja do nowego stylu gry powinna przebiec szybko.
Włoskich dziennikarzy interesowało to, dlaczego w sezonie 2015/2016 "Kuba" nie rozegrał ani jednego spotkania w barwach Borussii Dortmund. - Po kontuzji kolana potrzebowałem czasu, żeby wrócić do pełnej dyspozycji. Potem zacząłem grać, ale w letnim okresie przygotowawczym miałem dziesięć dni przerwy z powodu urazu mięśnia. Zobaczyłem, że muszę zacząć działać, bo miałem małe szanse na grę i zadecydowałem, że muszę szukać nowych wyzwań - tłumaczy Polak.
Uśmiech na twarzy Błaszczykowskiego wywołało pytanie o to, czy jest skrzydłowym w typie Arjena Robbena, czy Angelo Di Livio: - Jestem Kuba Błaszczykowski, więc ciężko mi powiedzieć, do kogo jestem podobny. Jeśli chodzi o pozycję, to będę grał tam, gdzie trener będzie na mnie stawiał.
Fani Violi bardzo pozytywnie przyjęli fakt, że nowym zawodnikiem ich klubu został Błaszczykowski. - Dziękuję kibicom za ciepłe przyjęcie. To bardzo miłe, ale zdaję sobie sprawę z tego, że teraz piłka jest po mojej stronie i powinien dać fanom dużo radości swoją grą. Cieszę się, że będę mógł zagrać we Włoszech. Chcę się tu sprawdzić, bo mówi się, że to bardzo ciężka liga. Poza tym jak byłem mały, to oglądałem dużo spotkań Serie A. Do tej pory z Fiorentiną kojarzył mi się najmocniej Gabriel Batistuta - to chyba jeden z największych piłkarzy, którzy grali w tym klubie - mówi reprezentant Polski.