Dwa tygodnie do ligi, a przed Pogonią wciąż dużo pracy. "Błędy było widać nawet na tle III-ligowca"

Letni okres przygotowawczy jest bardzo krótki, a trener Czesław Michniewicz musi wprowadzić do drużyny kilku nowych piłkarzy. Jak sam przyznaje, trudno o to w ciągu zaledwie kilku tygodni.

- Niewiele można zrobić w tym krótkim okresie. Bardziej pracujemy nad tym, by podtrzymać formę, a nie ją budować. W zasadzie każdy zespół musi się z tym zmierzyć. Nam na pewno nie ułatwia zadania to, że mamy kilku nowych zawodników. Staramy się jednak myśleć pozytywnie, cały czas coś poprawiamy i liczę, że wszystko pójdzie we właściwym kierunku - powiedział portalowi SportoweFakty.pl Czesław Michniewicz.

W Polsce panuje aktualnie nieznośny upał. W takich okolicznościach trudno o łapanie świeżości, a właśnie to wydaje się najważniejsze w okresie bezpośrednio poprzedzającym pojedynki o stawkę. - Myślę, że każda z drużyn będzie trochę zmęczona po letnich przygotowaniach. To nie dotyczy tylko Pogoni, ale też np. Lecha Poznań, z którym rozegramy pierwsze spotkanie. Przygotowania są krótkie, lecz pewne elementy i tak trzeba potrenować. Ciężko liczyć na pełną świeżość - przyznał.
[ad=rectangle]
Michniewicz nie ukrywa, że część założeń trzeba będzie realizować już w spotkaniach ligowych. - Codziennie staramy się coś poprawiać, ale przez dwa tygodnie, które nam pozostały, wszystkiego zrobić się nie da. Dlatego niektóre rzeczy będziemy szlifować już w okresie startowym. Mam świadomość, że one wyjdą w praniu. Sparing z notowaną trzy klasy niżej Wartą pokazał, że jest co robić. Pojawiły się błędy, a rywale tacy jak Lech Poznań czy Legia Warszawa sprawią, że te mankamenty będą jeszcze bardziej widoczne - dodał.

Jakie są plany Pogoni na ostatnią fazę przygotowań? - W najbliższą środę zagramy spotkanie kontrolne z AEK Larnaka, natomiast trzy dni później zmierzymy się z FC Kaiserslautern. To będzie koniec jeśli chodzi o letnie sparingi - oznajmił Michniewicz.

Źródło artykułu: