Włoskie media od kilku dni anonsowały transfer Jacksona Martineza, którego prawdopodobieństwo zwiększał fakt, iż Silvio Berlusconi oraz Adriano Galliani zdecydowali się wyłożyć na stół 35 mln euro - dokładnie tyle, na ile opiewała klauzula odstępnego Kolumbijczyka.
[ad=rectangle]
FC Porto nie mogło zablokować odejścia trzykrotnego króla strzelców portugalskiej ekstraklasy, który został przekonany, by przyjąć ofertę AC Milan. Jego kontrakt ma obowiązywać przez cztery sezony, a na jego mocy Martinez będzie zarabiał rocznie około 3,5 mln euro.
Martinez, który w październiku skończy 29. rok życia, przybył do Porto w 2012 roku z ligi meksykańskiej za 8,8 mln euro. Dla Smoków rozegrał 133 oficjalne spotkania, w których aż 92 razy wpisał się na listę strzelców i zaliczył 14 asyst. W każdym z trzech ostatnich sezonów wygrywał klasyfikację najskuteczniejszych w Primeira Liga.
W Milanie uczestnika Copa America niewątpliwie będzie podstawowym napastnikiem. Do dyspozycji trenera Sinisy Mihajlovicia będą również w ofensywie Stephan El Shaarawy, Jeremy Menez, Giampaolo Pazzini (o ile przedłuży umowę) oraz M'Baye Niang, a być może także Zlatan Ibrahimović, gdyby działaczom udało się przekonać Paris Saint-Germain.
Dodajmy, że więcej od Martineza kosztowali w historii Milanu tylko Rui Costa (42 mln euro) oraz Filippo Inzaghi (37 mln).
#dziejesiewsporcie: Bokser na emeryturze dał nauczkę napastnikom
Źródło: sport.wp.pl
Zatem ten transfer mi odpowiada.
No i konkretny napastnik w budzącej się powoli Serie A.