Lech Poznań po latach znów zagra dwójką napastników? Będą solidne wzmocnienia!

Lato przyniesie prawdopodobnie spore zmiany w ataku Lecha Poznań. Trener Maciej Skorża rozważa grę dwójką napastników i pod tym kątem szykowane są solidne wzmocnienia!

Jak informowaliśmy już wcześniej, bliski podpisania umowy z Lechem jest Marco Paixao, którego agent otrzymał dokumenty z konkretnymi warunkami. Portugalczyk ma się związać z poznaniakami na dwa sezony i zarabiać 300 tys. euro rocznie. Dodatkowo otrzyma 200 tys. za złożenie podpisu.

Lech czyni też starania, by sprowadzić do siebie Marcina Robaka z Pogoni Szczecin oraz przedłużyć współpracę z Zaurem Sadajewem (Czeczen jest obecnie wypożyczony z Tereka Grozny). Tak duże zbrojenia w przedniej formacji wynikają z faktu, że trener Maciej Skorża jest skłonny zmienić taktykę i grać dwójką napastników. Obecna kadra i brak snajpera gwarantującego kilkanaście goli w sezonie uniemożliwiały taki manewr.
[ad=rectangle]
Poznańscy kibice pamiętają z pewnością duet Hernan Rengifo - Robert Lewandowski, który był postrachem ekstraklasy w sezonie 2008/2009. Peruwiańczyk zdobył wtedy 18 goli we wszystkich rozgrywkach, a obecny gwiazdor Bayernu Monachium - aż 20.

Czy z Sadajewem, Paixao, Robakiem, a także grającym ostatnio na skrzydle (z powodu kontuzji Gergo Lovrencsicsa) Dawidem Kownackim siła rażenia mistrza Polski byłaby podobna? Trudno powiedzieć, ale na pewno bez porównania większa niż obecnie. W zakończonym niedawno sezonie wszyscy napastnicy Lecha strzelili łącznie 12 bramek w T-Mobile Ekstraklasie.

Ciężar trafiania do siatki wziął na siebie głównie Kasper Hamalainen, który uzbierał aż 13 trafień. Letnie transfery mają odwrócić te proporcje, zwłaszcza że przyszłość Fina jest niepewna, bo jego umowa wygasa już w grudniu i na razie nie wiadomo, czy zostanie przedłużona.

Czereszewski: Bez wzmocnień wiele w Europie nie zwojujemy

Źródło artykułu: