- Docierają do mnie takie informacje, znajomi też o to pytają. Ja jednak nie chcę na razie myśleć o takich sprawach. Pozostały jeszcze dwa mecze do zakończenia sezonu i one są teraz najważniejsze. Co będzie później, to się okaże - powiedział Łukasz Zwoliński.
Na ile kusząca jest perspektywa przenosin do klubu, który w każdym sezonie walczy o tytuł? - To dopiero mój pierwszy rok w ekstraklasie. Poprzeczkę zawieszam sobie jednak wysoko i tak będzie bez względu na zespół, w którym gram - zaznaczył.
[ad=rectangle]
Zwoliński bardzo dobrze wykorzystuje szansę, jaka zrodziła się dla niego z powodu absencji Marcina Robaka. - Bardzo dobrze byłoby wtedy, gdybym w każdym spotkaniu zdobywał gole. Zawsze wolę patrzeć na siebie w sposób krytyczny. Nie chcę też zakończyć obecnego sezonu z dwunastoma bramkami. Cały czas liczę, że ten dorobek jeszcze poprawię - dodał.
Pogoń została ostatnio poważnie odmłodzona, a trener Czesław Michniewicz podkreśla, że takie pojedynki jak ten ostatni z Kolejorzem to ogromna dawka doświadczenia dla jego zespołu. - Nie ma wątpliwości, że te występy są bardzo cenne. To dotyczy jednak każdego meczu, poza tym każdy z młodych graczy musi sobie wywalczyć miejsce w składzie. Nikt nie dostaje nic za darmo - zakończył Zwoliński.
Błaszczykowski: to nie było dla mnie łatwe
Młodzi, perspektywiczni, z polskim nazwiskiem w Lechu mile widziani.
Potem Poznań lub Warszawa ;) pogra tam 2 lata i później
wyjazd ;)