Bohater Górnika Zabrze po derbach w Gliwicach: Zdominowaliśmy Piasta, powinniśmy wygrać

Rafał Kosznik był najlepszym zawodnikiem Górnika Zabrze w meczu derbowym z Piastem Gliwice. Pomocnik śląskiej drużyny strzelił bramkę i zaliczył asystę przy samobójczym trafieniu Piotra Brożka.

- Zdominowaliśmy Piasta w pierwszej połowie, a w drugiej też mieliśmy mecz pod kontrolą. Wiedzieliśmy, że rywale nastawią się na grę z kontry i tutaj szukali swoich szans, z których dwie wykorzystali - ocenia Rafał Kosznik, pomocnik zabrzańskiej drużyny.

Górnik Zabrze nie zdołał wygrać kolejnego meczu na terenie rywala. - Szkoda, że nie wygraliśmy, bo byliśmy lepsi. Umieliśmy zamknąć Piasta na jego połowie, oni nic nie umieli z tym zrobić. Pokazaliśmy, że jesteśmy dobrym zespołem i zostawiliśmy serce na boisku. Tylko te kontry... - bezradnie rozkłada ręce 29-latek.
[ad=rectangle]
Kosznik był kluczową postacią sobotnich zawodów. Najpierw otworzył wynik, dając Górnikowi prowadzenie, a potem po jego dośrodkowaniu piłkę do własnej bramki skierował Piotr Brożek. - Cieszę się, że znowu trafiłem, ale nie to jest dla mnie najważniejsze. Przede wszystkim liczy się to, żeby drużyna punktowała i pięła się w tabeli. Pewnie bardziej ta bramka cieszyłaby, gdyby dała nam zwycięstwo, ale tak to już jest, że nie zawsze się ma wszystko co chce - przyznaje były reprezentant Polski.

Trójkolorowi nie najlepiej radzą sobie w końcówkach pierwszej połowy. W Gliwicach znów stracili bramkę do przerwy. - Musimy nad tym popracować, bo nie może się tak zdarzać, że cały nasz wysiłek przez jeden błąd idzie na marne. Znowu straciliśmy bramkę z niczego i to po naszym błędzie, bo Piast nie umiał sobie stworzyć sytuacji - analizuje zawodnik śląskiej drużyny.

Rafał Kosznik był bohaterem derbów Górnika Zabrze z Piastem Gliwice
Rafał Kosznik był bohaterem derbów Górnika Zabrze z Piastem Gliwice

Taktykę rozpisaną na derbowe starcie zabrzanie starali się realizować także w drugiej połowie. - Po przerwie dalej atakowaliśmy i znów nadzialiśmy się na kontrę. Szkoda, że tak się stało, bo byliśmy lepsi, a musimy zadowolić się tylko punktem. Z drugiej strony przegrywaliśmy w tym meczu i musimy się cieszyć, że udało nam się go zremisować - zauważa Kosznik.

- Na pewno jest niedosyt, ale musimy się z tym pogodzić. Taka jest piłka i trzeba dalej ciężko pracować, by błędów popełniać coraz mniej i wygrywać mecze. Mam nadzieję, że teraz uda nam się przełamać w Zabrzu i z Podbeskidziem dopiszemy na swoje konto komplet oczek - puentuje gracz drużyny z Roosevelta.

Komentarze (0)