Przełamanie Kolejorza po ponad miesiącu - relacja z meczu Lech Poznań - Górnik Zabrze

Od 26 października czekali piłkarze Lecha na zwycięstwo w T-Mobile Ekstraklasie. Przełamali się jednak w bardzo dobrym stylu i pokonali Górnika Zabrze aż 3:0.

Spotkanie mocnym akcentem mogli rozpocząć goście. Już w 5. minucie Rafał Kosznik dograł w pole karne do Bartosza Iwana, ten miał bardzo dobrą sytuację na 10. metrze, ale uderzył lekko i Jasmin Burić złapał piłkę. Kilka chwil później Pavels Steinbors z kłopotami obronił soczysty strzał z dystansu Zaura Sadajewa, zaś w 11. minucie prowadzenie objęli poznaniacy. Po ładnej dynamicznej akcji Gergo Lovrencsics idealnie dośrodkował do Kaspera Hamalainena, a Fin tylko dołożył głowę i futbolówka ugrzęzła w siatce. Tym razem golkiper Górnika nie miał najmniejszych szans na skuteczną interwencję.

Zespół Józefa Dankowskiego nie prezentował się w pierwszej połowie zbyt dobrze i nie potrafił odpowiedzieć na trafienie dla gospodarzy. Ci natomiast kontynuowali natarcie. Steinbors uratował ich jeszcze po ładnym uderzeniu Darko Jevticia, ale w 36. minucie znów skapitulował. Zdołał wprawdzie wybić futbolówkę spod nóg Hamalainena, jednak trafiła ona do Szymona Pawłowskiego, który huknął z ostrego kąta pod poprzeczkę wprost do siatki.
[ad=rectangle]
Po zmianie stron niezłą szansę na bramkę kontaktową zmarnował Adam Danch, który uderzał z najbliższej odległości po rzucie rożnym. Na drodze do szczęścia stanął mu świetnie reagujący Burić. Później znów dominował Kolejorz. W 62. minucie zimnej krwi w doskonałej sytuacji zabrakło Marcinowi Kamińskiemu, lecz już chwilę potem było 3:0. Z rzutu wolnego idealnie zacentrował Jevtić, a głową do siatki trafił Tomasz Kędziora.

Górnik mógł się pokusić o gola honorowego. Po fatalnej stracie Luisa Henriqueza we własnym polu karnym strzał z kilku metrów oddał Roman Gergel, ale bramkarz Kolejorza umiejętnie skrócił kąt i obronił.

Poznaniacy natomiast mieli jeszcze dwie szanse na bardziej okazały wynik. Uderzenie głową Hamalainena zatrzymał jednak Steinbors, a w znakomitej sytuacji po podaniu Lovrencsicsa fatalnie spudłował z kilku metrów Dawid Kownacki.

Ostatecznie wicemistrz Polski triumfował 3:0 i zainkasował komplet punktów po raz pierwszy od 26 października, gdy pokonał u siebie Górnika Łęczna. Podopieczni Macieja Skorży mają teraz 26 oczek - o dwa mniej niż ich niedzielny przeciwnik.

Lech Poznań - Górnik Zabrze 3:0 (2:0)
1:0 - Kasper Hamalainen 11'
2:0 - Szymon Pawłowski 36'
3:0 - Tomasz Kędziora 63'

Składy:

Lech Poznań: Jasmin Burić - Tomasz Kędziora, Paulus Arajuuri, Marcin Kamiński, Luis Henriquez, Łukasz Trałka, Darko Jevtić, Gergo Lovrencsics (89' Barry Douglas), Kasper Hamalainen, Szymon Pawłowski (68' Muhamed Keita), Zaur Sadajew (46' Dawid Kownacki).

Górnik Zabrze: Pavels Steinbors - Dominik Sadzawicki, Ołeksandr Szeweluchin, Seweryn Gancarczyk (86' Mariusz Magiera), Roman Gergel, Adam Danch, Radosław Sobolewski, Rafał Kosznik, Robert Jeż, Bartosz Iwan (66' Przemysław Oziębała), Mateusz Zachara (66' Konrad Nowak).

Żółte kartki: Zaur Sadajew (Lech) oraz Mateusz Zachara, Seweryn Gancarczyk (Górnik).

Sędzia: Bartosz Frankowski (Toruń).

Widzów: 12 749.

[event_poll=28335]

Źródło artykułu: