Dla Isco sobotni pojedynek był piątym w dorosłej reprezentacji Hiszpanii i pierwszym w podstawowym składzie. W 18. minucie zawodnik Realu Madryt oddał kapitalny strzał z ponad 20 metrów i umieścił piłkę w okienku białoruskiej bramki.
[ad=rectangle]
Nie był to jedyny błysk 22-latka na stadionie w Huelvie. Isco nieustannie nękał linię obrony rywala i stwarzał realne zagrożenie dla bramki gości. Portal goal.com przyznał wychowankowi Valencii notę "4" (skala 1-5) - najwyższą w zespole Vicente del Bosque, a kibice zgotowali owację na stojąco, gdy w 80. minucie opuszczał murawę.
Sympatycy La Furia Roja wierzą, że Isco zostanie nowym liderem drużyny narodowej i będzie odgrywał tak istotną rolę jak Andres Iniesta czy Cesc Fabregas. Ofensywny pomocnik ma nieprzeciętny talent, a w ostatnich tygodniach regularnie pojawia się w podstawowym składzie Królewskich i może w ten sposób rozwijać umiejętności.
- Jestem zadowolony ze swojej dyspozycji, ale najlepsza forma i gra jeszcze przede mną. Czy zostanę liderem? Ciężko pracuję każdego dnia, a cała reszta zależy od trenerów - przyznał po wygranej 3:0 z Białorusią reprezentant Hiszpanii. - Isco grał bardzo dobrze, ale czasami zdarza się, że próbuje być zbyt elegancki na boisku - ocenił del Bosque na łamach goal.com
Pod nieobecność w drużynie narodowej kilku gwiazd (Iniesty, Fabregasa, Davida Silvy oraz Juana Maty) formacja pomocy i ataku została istotnie odmłodzona. Obok Isco od pierwszej minuty wystąpili między innymi jego rówieśnik Koke oraz 21-letni Paco Alcacer.