Wyboista droga Ricardo Nunesa do Pogoni Szczecin. "To były dziwne sytuacje"

Pięciokrotny reprezentant RPA, Ricardo Nunes zadebiutował w Gdańsku w barwach Pogoni Szczecin. Smaczku dodaje fakt, że lewy obrońca jeszcze pół roku temu był jedną nogą w Lechii.

Ricardo Nunes doskonale pamięta, że jeszcze niedawno był praktycznie pewny tego, że przyjdzie do Lechii Gdańsk. Wszystko potoczyło się jednak inaczej. - To prawda, była to dziwna sytuacja, ale takie zdarzają się w piłce nożnej. Trudno mi wyjaśnić tę sytuację, ale jestem zadowolony z tego, że trafiłem do Pogoni oraz z tego, że wygraliśmy w Gdańsku - powiedział pięciokrotny reprezentant RPA, który w kadrze swojego kraju zadebiutował w meczu z Polską.
[ad=rectangle]
Piłkarz, który podpisał kontrakt z Pogonią Szczecin we wtorek, już w piątek wybiegł w nowych barwach na boisko. - To na pewno nie jest dla mnie komfortowe. Dopiero poznaję się z trenerem czy z kolegami. Na pewno mogę być w lepszej formie. Jak trener zdecyduje, że mogę pomóc to to zrobię. Wiem jednak, że mogę grać dużo lepiej - ma świadomość Ricardo Nunes.

Poza meczami w kadrze RPA, Nunes występował w młodzieżowej kadrze Portugalii. Dla zawodników z RPA liga polska jest wciąż nietypowym wyborem. - Jestem w połowie Portugalczykiem, w połowie obywatelem Republiki Południowej Afryki. Polska T-Mobile Ekstraklasa jest coraz lepsza i coraz bardziej atrakcyjna dla zawodników - uważa lewy obrońca.

Po nieudanym mariażu z Lechią, Nunes grał w lidze bułgarskiej. - Ostatnią rundę spędziłem w Lewskim Sofia, ale już w wakacje trenowałem sam. Robiłem co mogłem. Na pewno nie była to dla mnie komfortowa sytuacja. W międzyczasie odrzuciłem kilka ofert. Cieszę się z tego, bo w konsekwencji trafiłem do Pogoni Szczecin. To fajny klub i ludzie we mnie tam wierzą - skomentował piłkarz, który nie chciał wiele mówić o tym, czemu po pół roku odszedł z Lewskiego Sofia. - Czasami są sytuacje, o których lepiej więcej nie mówić. Lewski to dla mnie przeszłość. Klub z Sofii ma za sobą bardzo bogatą historię, ale teraz - nie dokończył Ricardo Nunes.

Źródło artykułu: