Mehdi Benatia w ostatnich dniach sierpnia został piłkarzem Bayernu Monachium. Mistrz Niemiec zapłacił za niego aż 26 mln euro. - Zainteresowanie ze strony bawarskiego klubu pojawiło się dopiero po tym, jak kontuzji doznał Javi Martinez. Nie chciałem zmarnować tej okazji, oferta z Monachium to dla mnie duża szansa - przyznaje Marokańczyk.
[ad=rectangle]
Po czołowego stopera Serie A wcześniej zgłosiło się wiele topowych klubów, ale zawodnik liczył się z pozostaniem w AS Romie. - Szczerze mówiąc, nie sądziłem, że zmienię barw klubowe. Pojawiły się jednak zapytania o możliwość pozyskania mnie i odbyłem szczerą rozmowę z dyrektorem sportowym Sabatinim. Powiedział, że klub nie chce się mnie pozbywać, ale z drugiej strony potrzebuje pieniędzy - tłumaczy Benatia, cytowany przez transfermarkt.de. Które drużyny był zdecydowane na sięgnięcie po 27-latka? - Chciały mnie Manchester City i Chelsea, a pytały Barcelona i Real Madryt - zdradza.
Benatia został najdroższym defensorem w historii Bayernu. Czy odczuwa presję przed nadchodzącym debiutem w zespole Pepa Guardioli? - Nie czuję się obciążony. Nie robi mi różnicy, czy przychodzę do klubu za darmo, czy za duże pieniądze - zapewnia. Istnieje szansa, że reprezentant Maroka wystąpi już w zaplanowanym na 13 września pojedynku 3. kolejki Bundesligi z VfB Stuttgart.