Ostatnią pracą Macieja Skorży była posada trenera w saudyjskim klubie Al-Ettifaq Dammam. Swoją funkcję piastował niespełna rok: od września 2012 roku do czerwca 2013 roku. Zajął szóste miejsce w lidze, a potem postanowił nie przedłużać kontraktu. Od tamtego czasu pozostawał bezrobotny, choć w czerwcu spekulowano, że może trafić do Zawiszy Bydgoszcz. Wtedy negocjował również z zagranicznym klubem i ostatecznie odrzucił ofertę od Radosława Osucha. - Ten czas był mi bardzo potrzebny i został zaplanowany z premedytacją. Po kilku latach ostrej pracy potrzebowałem czasu, aby nabrać dystansu - mówi 42-letni trener.
[ad=rectangle]
Teraz Skorża został szkoleniowcem Lecha Poznań. - Dla mnie jest to rozpoczęcie nowego etapu. Miałem rok przerwy, gdzie pewne rzeczy sobie usystematyzowałem i poukładałem. Można powiedzieć, że nastąpiło przewartościowane pewnych elementów. Czuję się trenerem bardziej dojrzałym. Każdy trener potrzebuje trochę czasu dla siebie, aby wszystko przemyśleć. Dla mnie to był dłuższy pit-stop mówiąc językiem Formuły 1. Z ogromną radością i entuzjazmem chce rozpocząć drugi etap pracy właśnie w Lechu - dodaje Skorża.
Były trener m.in. Wisły Kraków i Legii Warszawa pierwsze zajęcia z piłkarzami Kolejorza przeprowadzi w przyszłym tygodniu.