Mariusz Rumak będzie miał kłopot bogactwa?

W przerwie międzysezonowej kibice Kolejorza domagali się od władz klubu ściągnięcia kolejnego napastnika. Media co chwilę donosiły o przenosinach Łukasza Teodorczyka, któremu plany na okres przygotowawczy pokrzyżowała kontuzja. Nie wiadomo było, kto wystąpi na szpicy na początku kolejnych rozgrywek. - To wy się nad tym zastanawialiście - uśmiecha się Vojo Ubiparip

Sympatyczny Serb nie otrzymał swojej szansy w pierwszej oficjalnej potyczce Kolejorza z Nomme Kalju na terenie rywala, jednak już w kolejnych starciach wychodził na boisko w podstawowym składzie. Trenerowi odwdzięczył się trzema trafieniami w meczu z Piastem oraz wydatnie pomógł w zdobyciu drugiego gola w rewanżowym pojedynku z Estończykami.
[ad=rectangle]

Vojo Ubiparip: Bramki nie są najważniejsze

Sparingi przed rozpoczęciem kolejnego sezonu nie napawały optymizmem. W czterech meczach niebiesko-biali zdobyli cztery gole, ale aż trzy w starciu z gdańską Lechią. Kibice mogli mieć spore obawy o zespół także po meczu w Tallinnie, gdzie Kolejorz nie zdołał pokonać golkipera rywali. Po dwóch meczach przed własną publicznością humory są już zdecydowanie lepsze, bo Wielkopolanie wygrali je 4:0 i 3:0.

- Kto nie widział meczu na wyjeździe, to wyglądał bardzo podobnie do tego. Z tą różnicą, że tutaj strzelaliśmy bramki - mówił na pomeczowej konferencji Mariusz Rumak. Jeśli jego zespół ominą kontuzje, będzie miał do dyspozycji trójkę wyrównanych napastników.

- Jest ciekawie i tak musi być. Kiedy jest konkurencja, to zawsze jest to dobre dla zespołu - twierdzi Ubiparip. Na razie w pełni sił nie jest jeszcze Teodorczyk, ale po raz kolejny akces gry w podstawowym składzie zgłosił Dawid Kownacki. Młody napastnik Lecha zmarnował co prawda jedną doskonałą sytuacje w czwartkowym meczu, jednak ostatecznie wpisał się na listę strzelców, ogrywając bramkarza rywali niczym stary ligowy wyjadacz. Jedynym problemem "Kownasia" po tym meczu był uraz szczęki, po którym gracz musiał odwiedzić szpital, jednak dolegliwość nie okazała się poważna.

Póki co jedyną niewiadomą jest forma najskuteczniejszego strzelca Kolejorza z poprzedniego sezonu. Autor 20 goli nie miał jeszcze dogodnej okazji do zaprezentowania swoich możliwości. Nie wiadomo jednak jak długo zostanie w Poznaniu. Póki co znajduje się w kadrze zespołu, jednak ciągle przewijają się nazwy klubów, które z chęcią zatrudniłyby reprezentanta Polski.

Zadowolony z całej sytuacji jest naturalnie szkoleniowiec Lecha. - Grając co trzy dni będzie miejsce na boisku dla Ubiparipa, Teodorczyka i dla Kownackiego. Mamy komfort trzech piłkarzy, którzy mogą grać na pozycji dziewiątki - mówi.