- W naszym interesie jest, aby na razie nazwy tych firm pozostały tajemnicą - tłumaczą włodarze katowickiego klubu, nie chcąc na razie ujawniać szczegółów negocjacji.
Jan Furtok przyznał jednak, że rozmowy mogą zakończyć się jeszcze w listopadzie. Od ich efektów będzie sporo zależeć, także dla samego prezesa. Warto bowiem przypomnieć, że po przerwanym z powodu zranienia sędziego meczu z GKS Jastrzębie Furtok zapowiedział odejście z Gieksy.
Sternik górnośląskiego klubu był zdruzgotany październikowymi wydarzeniami, ale wciąż nie podjął ostatecznej decyzji w sprawie rezygnacji, uzależniając ją właśnie od rezultatu rozmów z potencjalnymi inwestorami.
- Ostatnie wyniki zespołu i miejsce w tabeli na pewno nie pomagają mi w negocjacjach. Czy w GKS pojawi się wielki sponsor? Wszystko jest możliwe, ale nie mogę mówić o szczegółach. Gdyby tak się stało, to wtedy na pewno zaczęlibyśmy sobie dawać radę finansowo. Wciąż mamy zaległości wobec piłkarzy. Do końca miesiąca wszystko powinno się wyjaśnić i wtedy ogłoszę, czy zostaję w GKS - powiedział Furtok w rozmowie z Gazetą Wyborczą.