Prowadzący zawody arbiter Ricardo Salazar nie czekając na opady deszczu i wyładowania atmosferyczne nadciągające nad Sun Life Stadium w Miami przy wyniku 0:0 przerwał towarzyskie spotkanie reprezentacji Anglii i Hondurasu, obawiając się o zdrowie piłkarzy.
Spotkanie zostało wznowione po 30 minutach przerwy. Aktualnie zawodnicy rozgrzewają się na płycie boiska.