Spotkanie z Lechem Poznań prawdopodobnie obejrzy na Łazienkowskiej komplet publiczności. Jakub Kosecki zapewnia, że przy takim wsparciu fanów trzeba zdobyć trzy punkty. - Na meczu z Lechem czeka nas pełne wsparcie kibiców, po brzegi wypełnione trybuny. Także nie pozostaje nam nic innego jak wygrać. To dla nas ważny mecz. Liczy się tylko zwycięstwo. Jeżeli dostanę szansę gry, to dam z siebie wszystko i będę biegał za trzech, a nawet czterech - mówi przed sobotnim meczem z poznaniakami Jakub Kosecki.
Pewny siebie pomocnik Legii gwarantuje, że w meczu z Lechem nie zawiedzie i nie czuje na sobie presji tego spotkania. - W ostatnim sezonie pokonaliśmy Lecha na wyjeździe i u siebie. Te dwa mecze były bardzo ważne i dobrze mi się w nich grało. Ja nie odczuwam presji podczas takich pojedynków. Staram się cieszyć grą i odciąć od tego wszystkiego. Moim atutem jest to, że w ważnych meczach z reguły nie zawodzę - zapewnia gracz mistrzów Polski.
Jakub Kosecki ma świadomość, że dla Legii to bardzo ważne starcie. W przypadku przegranej różnica pomiędzy Wojskowymi a zespołem Mariusza Rumaka zmaleje do czterech punktów, co w przypadku późniejszego podziału może okazać się małą zaliczką. - My tego spotkania nie możemy przegrać. Dla nas liczy się tylko zwycięstwo i będziemy do niego dążyć. Jeżeli się potkniemy, to przed nami jeszcze kilka ważnych meczów. W grupie mistrzowskiej będzie szczególnie ciężko. My jednak jesteśmy Legią Warszawa i tutaj nas uczą, żeby wygrywać - twierdzi Kosecki.
Wagę sobotniego meczu odczuwają nie tylko piłkarze, ale również media, kibice oraz zarządy klubów. Zawodnik Legii jest jednak zdania, iż w sobotę wszystko rozstrzygnie się w ciągu 90 minut na boisku. - W meczu z Lechem życzę sobie wysokiego zwycięstwa, żebyśmy pokazali różnicę klas. W takich pojedynkach ciężko się jednak gra. Ta presja ze strony dziennikarzy, kibiców i zarządu jest zdecydowanie większa. Ja nie mam z tym problemu. Boisko wszystko zweryfikuje. Taki mecz elektryzuje nie tylko kibiców, ale też piłkarzy. Pomimo tego, że poza boiskiem możemy być kolegami, to jednak na murawie się o tym zapomina. Jest walka do ostatniego gwizdka - powiedział 23-latek.
Jesteśmy na Facebooku! Dołącz do nas!
- Ostatnimi czasy Lech zaczął naprawdę dobrze grać w piłkę. Trzeba ich szanować. Fajnie grają, zdobywają punkty. Kilka miesięcy temu skreślili ich praktycznie wszyscy, a oni pokazali, że potrafią dobrze się prezentować. Przyjadą tutaj po trzy punkty, ale my gramy u siebie, mamy za sobą fantastycznych kibiców i to na pewno będzie nasz wielki atut - zakończył Jakub Kosecki.