Real Madryt stanie przed znakomitą szansą na zrewanżowanie się Borussii Dortmund za ubiegłoroczne niepowodzenie w półfinale Ligi Mistrzów. Królewscy bez wątpienia są faworytami dwumeczu, chociaż rewanżowy pojedynek odbędzie się w Niemczech.
- Wydaje się, że mogliśmy trafić na silniejszego przeciwnika. Wszyscy chcieli oczywiście uniknąć Bayernu. Borussia w tym sezonie nie jest tak silna jak przed rokiem, jednak musimy być bardzo ostrożni. W poprzedniej edycji graliśmy z BVB czterokrotnie i ani razu nie było nam łatwo. Trzeba też zwrócić uwagę, że drugi mecz zostanie rozegrany w Dortmundzie, a własny stadion dzięki wsparciu niesamowitych kibiców jest dla naszych rywali magiczny. Konieczne jest zatem, byśmy osiągnęli bardzo dobry wynik w Madrycie - przekonuje Emilio Butragueno.
Jesteśmy na Facebooku. Dołącz do nas!
Na Santiago Bernabeu nie będzie mógł wystąpić Robert Lewandowski, który jest zawieszony za żółte kartki. Dla dortmundczyków to ogromne osłabienie, ponieważ pozostałym nominalnym napastnikom zespołu - Julianowi Schieberowi i Marvinowi Duckschowi - brakuje doświadczenia, a zdobycie przynajmniej jednego gola w pojedynku wyjazdowym jest konieczne dla zespołów, które rewanż rozgrywają u siebie. - Lewandowski jest fundamentalny dla ofensywnych poczynań Borussii i jego nieobecność powinna mieć negatywny wpływ na grę przeciwników - przyznaje dyrektor Królewskich.
W Madrycie 2 kwietnia oprócz "Lewego" nie będą mogli zagrać Ilkay Gundogan, Jakub Błaszczykowski, Marcel Schmelzer, Sven Bender i Neven Subotić. Spośród podopiecznych Carlo Ancelottiego kontuzjowani są natomiast tylko Jese Rodriguez oraz Alvaro Arbeloa.