- Starałem się wesprzeć drużyny z ligi, w której pracuję i nie wiem dlaczego tak to odebrano. Oba spotkania pokazały, że moja słowa o dużej jakości Arsenalu i Man City były zasadne. W taki sam sposób mówiłem o szansach The Citizens na tytuł. Oni mają trzy mecze zaległe i jeśli je wygrają, to znajdą się na 1. miejscu. Jeżeli to jest brak szacunku z mojej strony, to Yaya Toure ma bardzo dziwną koncepcję - oznajmił Jose Mourinho, cytowany przez skysports.com.
Chelsea póki co skupia się na Premier League. W sobotę londyńczycy zmierzą się na wyjeździe z Aston Villą i jeśli zwyciężą, będą mieć aż dziesięć punktów przewagi nad Liverpoolem i Arsenalem. Mimo to Mourinho pozostaje niewzruszony i nie chce mówić o mistrzostwie.
- Gdy ktoś patrzy w tabelę, to powinien zwracać uwagę na liczbę oczek, ale też liczbę meczów. Inaczej obraz będzie fałszywy. Moglibyśmy mieć np. trzydzieści punktów więcej od przeciwnika, który ma dziesięć zaległych spotkań. Taka przewaga nic by nie znaczyła - dodał.