Everton w pierwszej czwórce? "To dla nas osiągalny cel"

Everton traci do pierwszej czwórki osiem punktów, ale Roberto Martinez wciąż wierzy, że jego ekipie uda się skończyć sezon w strefie premiowanej udziałem w Lidze Mistrzów.

W tym artykule dowiesz się o:

W sobotę The Toffees czeka piekielnie trudny wyjazdowy pojedynek z Chelsea Londyn. - Jesteśmy w takiej sytuacji, że z kimkolwiek zagramy, zawsze będziemy musieli celować w komplet oczek. I właśnie takie nastawienie będzie nam przyświecać do końca rozgrywek - oznajmił Roberto Martinez, cytowany przez skysports.com.

Menedżera Evertonu nie przeraża strata, jaką jego piłkarze mają do czołowej czwórki. - To strefa, która jest jak najbardziej osiągalna dla ekip. z 5., 6. czy 7. miejsca. My na pewno zrobimy wszystko, by się w niej znaleźć.

Zespół z Liverpoolu ma o tyle łatwiej, że czeka go jedno spotkanie zaległe (u siebie z Crystal Palace). Z drugiej jednak strony w potyczce z najbliższym przeciwnikiem szanse The Toffees wydają się niewielkie. Na Stamford Bridge Chelsea punktuje z godną podziwu regularnością i to ona będzie faworytem. Podopieczni Jose Mourinho chcą się też zrewanżować Evertonowi za wrześniową porażkę 0:1 na Goodison Park.

Komentarze (4)
avatar
amalfitano
21.02.2014
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Everton kolejny sezon walczy o Top4, a patrząc na to jakimi środkami dysponują to zasługują na mistrzostwo. Świetny trener, wychowankowie, mocni obcokrajowcy - dla mnie Everton jest jednym z na Czytaj całość
avatar
Apator Fan
21.02.2014
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Szanse maja minimalne.Biorac pod uwage to,ze Liverpool gra ze Swansea u siebie a Everton na wyjezdzie z Chelsea roznica prawdopodobnie urosnie do 8 pkt (zakładam,ze wygraja ten zaległy mecz).