Śląsk Wrocław na brak bramkarzy narzekać nie może. Zawodnikami WKS-u są bowiem Marian Kelemen, Jakub Wrąbel, Wojciech Pawłowski oraz Rafał Gikiewicz. Pierwsza trójka normalnie trenuje z zespołem zielono-biało-czerwonych, ale wiadomo że tylko dwóch z nich może rywalizować o miano "jedynki". To Kelemen oraz Pawłowski. Z Rafałem Gikiewiczem sytuacja jest skomplikowana. Piłkarz został odesłany do zespołu rezerw, gdzie i tak nie ma co liczyć na grę.
Już w najbliższy weekend zespół Stanislava Levego zmierzy się w Poznaniu z Lechem. Już teraz wszyscy fani brązowych medalistów T-Mobile Ekstraklasy zadają sobie pytanie kto będzie strzegł dostępu do bramki Śląska - Kelemen czy Pawłowski?
Słowakowi za pół roku kończy się kontrakt z zespołem z Wrocławia. Szukający oszczędności Śląsk na takich warunkach jakie bramkarz ma obecnie, umowy na pewno z nim nie przedłuży. Wszystko wskazuje więc na to, że przed Kelemenem ostatnie miesiące gry dla wrocławian.
Wojciech Pawłowski został natomiast zimą wypożyczony do Śląska. Bramkarz włoskiego Udinese Calcio będzie zawodnikiem wrocławskiego klubu do 31 grudnia 2014 roku i bardzo liczy na to, że będzie regularnie pojawiał się na boisku. Czy to on wyjdzie w podstawowym składzie na mecz przeciwko Kolejorzowi? - Nie wiem, ciężko mi powiedzieć. Ja wierzę w to, że zagram i mam taką nadzieję, bo to po tutaj przyjechałem - mówi golkiper w rozmowie z portalem SportoweFakty.pl.
Pawłowski bardzo ceni sobie jednak treningi z Kelemenem. - Bardzo dobrze mi się z nim współpracuje. Tak jak już mówiłem wcześniej, znaleźliśmy wspólny język i nie mamy żadnego problemu ze sobą. Dogadujemy się, co jest najważniejsze w rywalizacji - podkreślił były zawodnik Lechii Gdańsk.
Wrocławianie zamiast walczyć o czołowe lokaty w lidze, jak to pierwotnie było w planie, błąkają się w dolnych rejonach tabeli. Cele klubu trzeba było więc zweryfikować. Śląsk ma teraz zakwalifikować się do czołowej ósemki, ale i o to nie będzie wcale tak łatwo. - Każdy mecz jest trudny. My mamy do rozegrania jeszcze dziewięć spotkań z tej drugiej rundy. Nie jest nam na rękę, że pierwszy mecz jest w Poznaniu z Lechem. Będziemy jednak walczyć. Miejmy nadzieję, że wszystko będzie dobrze - podsumował Wojciech Pawłowski.