W 11. minucie spotkania stoper Portowców popełnił prosty techniczny błąd, po którym piłkę przejął Łukasz Garguła i pognał z nią na bramkę gości. Golli udało się ostatecznie naprawić swój błąd, perfekcyjnym wślizgiem wybijając futbolówkę spod nóg "Guły".
Taka wpadka nie przystoi jednak zawodnikowi ekstraklasy i młodzieżowemu reprezentantowi Polski. Zagranie Golli skojarzyło nam się ze sztuczką, którą przed laty czarował Thierry Henry.
[wrzuta=0U8zPoydIa1,mmkk07]