Poniedziałek w Bundeslidze: Podolski i Toni mogą opuścić Bayern

Coraz bardziej prawdopodobna wydaje się rewolucja w składzie Bayernu. Klub może zarobić 45 mln euro na sprzedaży Luki Toniego i Lukasa Podolskiego, a te pieniądze miałby przeznaczyć na zakup innych piłkarzy. Ponadto trener Schalke 04 broni Kevina Kuranyiego, a Nikola Kalinić znalazł się na celowniku Bawarczyków.

Podolski i Toni na celowniku Tottenhamu

Coraz bardziej prawdopodobne wydaje się, że w drużynie Bayernu Monachium dojdzie do rewolucji. Słabe wyniki spowodowały, że klub ma opuścić nie tylko rezerwowy Lukas Podolski, ale i reprezentant Włoch, a mianowicie Luca Toni.

Obaj zawodnicy znajdują się na celowniku Tottenhamu Hotspur, a Anglicy są gotowi zaoferować za wspomnianych graczy łącznie aż 45 mln euro. Mówi się, że do obu transferów może dojść już w styczniu.

Nie od dziś wiadomo, że Podolski myśli o zmianie otoczenia, natomiast Toni nie raz dawał jasno do zrozumienia, że póki co ma zamiar pozostać w Monachium, a po wygaśnięciu kontraktu powróci do włoskiej Serie A.

Frad Rutten: Kuranyi został źle potraktowany

Zdaniem trenera Schalke 04 Gelsenkirchen - Freda Ruttena, selekcjoner reprezentacji Niemiec - Joachim Loew popełnia duży błąd nie dająć możliwości powrotu do reprezentacji Niemiec napastnikowi Kevinowi Kuranyi. Snajper bowiem już zdążył przeprosić za swoje zachowanie.

- Kuranyi niesłusznie został wyrzucony z kadry. Już podczas Mistrzostw Europy nie dostał szansy na grę, pomimo, iż inni napastnicy byli bez formy. Teraz przyszło mu oglądać z wysokości trybun mecz z Rosją. Tego było po prostu za wiele - stwierdził.

Andreas Mueller, menedżer Schalke natomiast poinformował, że napastnik przeprosił selekcjonera za to, że na własną rękę udał się do hotelu, a nie pojechał autokarem z resztą zespołu. - Kevin rozmawiał przez telefon z Loewem i przeprosił go za swoje zachowanie - powiedział.

Pomimo to jednak Joachim Loew nie zamierza zmieniać zdania. - Nigdy nie zmieniam raz podjętej decyzji - stwierdził.

Kalinić na celowniku Bayernu

Nikola Kalinić, który aktualnie broni barw Hajduka Split znalazł się na celowniku Bayernu Monachium. Niewykluczone zatem, że napastnik już niedługo zmieni otoczenie. Mówi się, że może to zrobić już podczas styczniowego okna transferowego.

Zawodnik już zdążył zadebiutować w reprezentacji Chorwacji, ale to nie może dziwić, ponieważ w barwach swojego aktualnego pracodawcy w 33 rozegranych meczach strzelił aż 25 bramek.

Ponadto o snajpera zabiegają trzy włoskie kluby: Citta di Palermo, SSC Napoli i Juventus Turyn. Zatem o wygranie takiej rywalizacji aktualnym mistrzom Niemiec na pewno nie będzie łatwo.

Komentarze (0)