Śląsk Wrocław w ostatnim spotkaniu ligowym pewnie pokonał Podbeskidzie Bielsko-Biała. - Na szczęście udało się w drugiej połowie potwierdzić dobrą dyspozycję i pewnie wygrać. Cieszyłem się z tych goli, ale nie okazywałem radości przez szacunek dla byłego zespołu i kolegów - wspomina Sylwester Patejuk, strzelec dwóch goli, którzy w przeszłości bronił właśnie barw Górali.
Wrocławianie po kilku słabszych występach w końcu odnieśli zwycięstwo. - Liga jest wyrównana. Poprzednie mecze również były niezłe w naszym wykonaniu tylko te wyniki nie były korzystne. Gdzieś w końcówkach po naszych błędach traciliśmy tę wypracowaną przewagę. Teraz, jak mi się wydaje, kontrolowaliśmy przebieg całego spotkania i wykorzystaliśmy te sytuacje, które mieliśmy. Miejmy nadzieję, że teraz będziemy się piąć w górę tabeli - zaznaczył Patejuk.
Przed Śląskiem teraz trudny mecz z Lechią Gdańsk. Po ostatnim zwycięstwie nastroje w zespole zielono-biało-czerwonych zdecydowanie się jednak poprawiły. Wrocławianie ciągle mają ambitne plany. - Myślę, że przed każdym meczem jest taka sama złość, bo nasze cele są zdecydowanie większe niż to miejsce w tabeli, które zajmujemy. Interesuje nas tylko pierwsza ósemka albo wyżej. Przed każdym meczem musimy wychodzić tak samo spięci i skoncentrowani - podsumował Patejuk.