Bartosz Salamon i Paweł Wszołek przybyli tego lata na Stadio Luigi Ferraris z zamiarem regularnych występów. Biorąc pod uwagę niemały talent obu biało-czerwonych oraz fakt, że Sampdoria Genua nie należy do najsilniejszych kadrowo zespołów w Serie A, mają oni realne szanse na to, by przebić się do podstawowego składu drużyny prowadzonej przez Delio Rossiego.
W okresie przygotowawczym środkowy obrońca i skrzydłowy prezentowali się z dobrej strony. W pamięci kibiców musiał zapaść przede wszystkim Wszołek, który w jednym z meczów kontrolnych zdobył aż cztery gole. W sobotę okaże się, czy reprezentanci Polski zdobyli zaufanie szkoleniowca i wygrali rywalizację z bardziej doświadczonymi zawodnikami - o godzinie 20.45 Sampdoria w 1/32 finału Pucharu Włoch zmierzy się z III-ligowym Benevento Calcio.
Głównymi rywalami Salamona są doświadczeni Daniele Gastaldello i Angelo Palombo oraz nowy nabytek, Vasco Regini. Ustawienie 3-5-2 nie będzie raczej atutem polskiego defensora, za to może sprzyjać Wszołkowi. Trener w sparingach wystawiał byłego zawodnika Polonii Warszawa na lewej flance, gdzie konkurencja nie jest zbyt silna. Według portalu tuttomercatoweb.com jego głównym rywalem będzie nominalny boczny obrońca Andrea Costa.
Wiele wskazuje na to, że Polacy spotkanie rozpoczną wśród rezerwowych, ale występ przynajmniej jednego z nich od 1. minuty nie powinien być zaskoczeniem. Warto dodać, że Sampdoria o najlepszą "16" Coppa Italia zagra dokładnie tydzień przed rozpoczęciem sezonu ligowego, w którym jej pierwszym oponentem będzie obrońca tytułu, Juventus Turyn.