- Nie pamiętam już kiedy w spokoju obserwowałem mecz naszych graczy. Zagrali naprawdę świetne zawody, właściwie bawiąc się piłką - cieszył się po ostatnim zwycięstwie właściciel bydgoskiej drużyny Radosław Osuch. W sobotę jego zawodnicy zrobili kolejny mały krok w kierunku awansu do T-Mobile Ekstraklasy. Mimo to przez pierwsze dwa kwadranse Kolejarz Stróże postawił gospodarzom trudne warunki i ograniczył się w większości do defensywny.
Różnicę na boisku zrobił filigranowy Michał Masłowski, który wypracował pierwszą bramkę dla swojego zespołu, kiedy Kamil Drygas strzałem głową otworzył rezultat - Mimo, że jestem trenerem przeciwnej drużyny, to jestem pełen uznania dla tego zawodnika. Na boisku robił niesamowite rzeczy i powoli brakuje komplementów dla jego gry. Moim zdaniem to on był w sobotę głównym ojcem zwycięstwa gospodarzy - mówił z szacunkiem Przemysław Cecherz.
W drugiej połowie obraz gry się nie zmienił. Kolejarz ponownie głównie pilnował własnej bramki i rzadko zagrażał bramce Zawiszy. Natomiast bydgoszczanie grali z polotem, pomysłem i fantazją. Mieli kilka swoich sytuacji na podwyższenie rezultatu, ale ostatecznie najlepiej w polu karnym przyjezdnych zachował się Jakub Wójcicki, który strzałem tuż przy długim słupku zapewnił swojej ekipie bardzo ważne trzy punkty.
Natomiast sporo problemów w grze ofensywnej miał najlepszy strzelec I-ligowych boisk, czyli Maciej Kowalczyk. Doświadczonemu snajperowi skutecznie życie utrudniał młody uzdolniony wychowanek Damian Ciechanowski, który pomimo jednego błędu w pierwszej części znowu zagrał kapitalne zawody. - Co prawda za dużo po mojej stronie nie grał, choć i tak mieliśmy z nim naprawdę sporo pracy. Mimo to zawsze koncentrujemy się na sobie, a nie na rywalach - ocenił Ciechanowski.
Zawisza Bydgoszcz - Kolejarz Stróże 2:0 (1:0)
1:0 - Kamil Drygas 37'
2:0 - Jakub Wójcicki 58'
Składy:
Zawisza: Wojciech Kaczmarek - Damian Ciechanowski, Łukasz Nawotczyński (62' Hermes), Łukasz Skrzyński, Piotr Petasz, Wahan Geworgian (85' Daniel Mąka), Michał Masłowski, Paweł Strąk, Kamil Drygas, Jakub Wójcicki (81' Tomasz Ostalczyk), Paweł Abbott.
Kolejarz: Łukasz Lisak - Rafał Pietrzak (46' Kamil Kurowski), Krzysztof Markowski, Dawid Szufryn (23' Marcin Stefanik), Witold Cichy, Cheikh Niane, Marcin Adamek (59' Janusz Wolański), Łukasz Bocian, Dariusz Walęciak, Maciej Kowalczyk, Adam Giesa.
Żółte kartki: Łukasz Bocian, Cheikh Niane (Kolejarz).
Sędzia: Mariusz Złotek (Gorzyce).
Widzów: 4000.
Express toruński kur,..iszon do muszli